Takiego tragicznego weekendu na drogach jeszcze nie było - przyznają policjanci z naszego województwa.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek pod Bydgoszczą. Nie żyje 29-latka, pięć osób rannych
Czarna seria zaczęła się w piątkowy późny wieczór w Osówcu pod Bydgoszczą. 29-letnia bydgoszczanka kierująca daewoo tico na prostym odcinku drogi z niewiadomych przyczyn zjechała na prawe pobocze. Auto obróciło się o 360 stopni. Samochód wyrzuciło na przeciwległy pas jezdni. - Daewoo zderzyło się z nissanem sunny - relacjonuje mł. asp. Piotr Duziak z biura prasowego bydgoskiej policji. - Na oba najechał jeszcze fiat seicento. 29-letnia kierująca tico poniosła śmierć na miejscu. Pięć osób trafiło do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Następna tragedia na drodze wydarzyła się wczesnym popołudniem w sobotę między Żninem a Bożejewiczkami. Na krajowej "piątce" zderzyły się honda z bmw. Każdym z aut podróżowały po trzy osoby. Tylko jedna wyszła z wypadku bez szwanku.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek pod Żninem. Nie żyją dwaj mężczyźni. Trzy osoby trafiły do szpitala [zdjęcia]
Na miejscu zginął 53-letni bydgoszczanin. To kierowca bmw. Pasażer hondy, 22-letni mieszkaniec Rogowa, był długo reanimowany, ale lekarzom nie udało się go uratować. Druga pasażerka hondy - ciężarna kobieta - została przewieziona do szpitala. - Tydzień temu wyszła za mąż - wspomina forumowicz. Na oddział trafiła też żona i wnuk zmarłego z bmw.
Niespełna dwie godziny po tym wypadku doszło do kolejnego. Też pod Żninem, w Nowejwsi Pałuckiej. Fordem jechał dziadek z wnukiem. Kierował senior, 85-latek. - Z niewiadomych przyczyn kierowca zjechał z drogi, wpadł do rowu i uderzył w drzewo - informuje nadkom. Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy policji w Żninie. Dziadek i wnuk trafili do szpitala. Starszy pan po kilku godzinach jednak zmarł.
Przeczytaj także: Wypadek na Pałukach! Dziadek zginął, wnuk trafił do szpitala
W niedzielę wieczorem dotarła do nas jeszcze jedna tragiczna wiadomość. Około godz. 20.20 na drodze krajowej nr 16 w miejscowości Jankowice pod Łasinem 79-letni kierowca łady samary potrącił jadącą przed nim rowerzystkę. 48-letnia kobieta zginęła na miejscu. To była piąta ofiara tego czarnego weekendu. - Ustalamy przyczyny wypadku. Wiemy, że kierowca był trzeźwy. Musimy też sprawdzić, czy rower, którym jechała kobieta miał włączone oświetlenie - mówi Marek Mitura, naczelnik grudziądzkiej drogówki.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek pod Łasinem. Rowerzystka zginęła na miejscu
Policja z drogówki organizuje działania profilaktyczne. Funkcjonariusze apelują o zachowanie rozwagi. - Możemy prosić, straszyć, wlepiać mandaty, ale upilnować nie jesteśmy w stanie - policjanci rozkładają ręce.Zbyt szybka jazda to najczęstsza przyczyna tragedii. Wczoraj przez cały dzień policjanci z regionu prowadzili akcję pod kryptonimem "Prędkość". Akcję planowali już wcześniej. Nie przypuszczali, że weekend przyniesie tak tragiczne żniwo.
Znajomi 29-letniej Asi, o jej śmierci dowiedzieli się podczas pobytu na festiwalu na Pomorzu. Wczoraj zamówili mszę w jej intencji. - Zamiast piosenek festiwalowych, słuchamy pieśni żałobnych. Masakra - komentują przyjaciele Asi.
Czytaj e-wydanie »