Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramping, czyli piesze wędrówki (foto, video)

Redakcja
W sobotniej wyprawie Przedmościem Bydgoszczy wzięli udział: Agata, Aleksandra, Halina, Bartosz, Łukasz, Paweł i Piotr
W sobotniej wyprawie Przedmościem Bydgoszczy wzięli udział: Agata, Aleksandra, Halina, Bartosz, Łukasz, Paweł i Piotr fot. Rafał Wolny
Zamiast ślęczeć przed telewizorem, albo siedzieć w zadymionym pubie, wolimy spędzać wolny czas aktywnie - tłumaczą bydgoscy trampingowcy.

Bydgoszcz. Szlak po bunkrach

W sobotniej wyprawie Przedmościem Bydgoszczy wzięli udział: Agata, Aleksandra, Halina, Bartosz, Łukasz, Paweł i Piotr
W sobotniej wyprawie Przedmościem Bydgoszczy wzięli udział: Agata, Aleksandra, Halina, Bartosz, Łukasz, Paweł i Piotr fot. Rafał Wolny

W sobotniej wyprawie Przedmościem Bydgoszczy wzięli udział: Agata, Aleksandra, Halina, Bartosz, Łukasz, Paweł i Piotr
(fot. fot. Rafał Wolny)

W minioną sobotę amatorzy pieszych wędrówek wybrali się na tzw. Przedmoście Bydgoskie. Towarzyszyliśmy im w rajdzie.

Mimo ostrego chłodu i zimowej aury, w trasę ruszyła siódemka zapaleńców. Około 10-kilometrowa wędrówka wzdłuż umocnień z II wojny światowej rozpoczęła się na stacji PKP w podbydgoskim Zielonczynie i wiodła okolicznymi lasami, przez Kruszyn i Osówiec na Osową Górę.

Tu broniliśmy się przed Niemcami

Już po kilkusetmetrowym "spacerze" natrafiliśmy na pierwszy bunkier. Jego historię - podobnie jak informacje na temat kolejnych schronów, okopów, transzej, rowów dobiegowych - przekazywali uczestnikom wyprawy Bartosz Mroczkowski i Łukasz Łobodziński.

Dowiedzieliśmy się od nich, że dzięki umocnieniom polska armia powstrzymała Niemców w pierwszych dniach września 1939 roku.
Poznaliśmy też dane techniczne schronów i dowiedzieliśmy się czym się różnią te bojowe od obserwacyjnych.

Bunkier tego drugiego rodzaju - wraz z odtworzonymi okopami - zwiedziliśmy w skansenie w Kruszynie. Odrestaurowany kilka lat temu obiekt najwyraźniej jednak popada w zapomnienie. Z metalowego stelażu zniknęła bowiem tablica informacyjna, za to w rowach i samym schronie pojawiły się puszki po piwie i butelki po alkoholu. Same umocnienia na razie pozostaja jednak nienaruszone (w końcu nazwa zobowiązuje).

Uczniowie, studenci, pracujący...

Kilkugodzinna wyprawa skończyła się po południu, na Osowej Górze. Uczestnicy byli zziębnięci, ale zadowoleni. Niektórzy wzięli udział w podobnej wędrówce po raz pierwszy, ale większość jest już rutyniarzami.

- Są wśród nas studenci i ludzie pracujący - mówi Łukasz Łobodziński, który, wraz Piotrem Butkiewiczem, tworzy swoisty "trzon" bydgoskich trampingowców.
- We dwóch obmyślamy i organizujemy wyprawy, a pozostali uczestnicy zmieniają się w zależności od tego kto ma czas i ochotę - dodaje.

Przeszli całe wybrzeże

Trampingiem zarazili się w 2005 r. Od tego czasu zwiedzili nie tylko nasz region, ale kilkakrotnie byli także m.in. w górach, przeszli wzdłuż całe polskie wybrzeże czy obeszli Hel.

- Piesze wędrówki to same atuty: świeże powietrze, forma fizyczna, możliwość poznawania ciekawych miejsc i ludzi, a przede wszystkim dobra zabawa w gronie osób, które mają tę samą pasję - "reklamuje" swoje hobby Łukasz, który podkreśla, że jest to też sprawdzian charakteru i wzajemnych relacji.

- Kiedy idziesz kolejny dzień - zmęczony, obolały, czasem zrezygnowany, to nie myślisz o niczym, tylko zaciskasz zęby i z zaciętą twarzą chcesz już tylko dojść do celu, odpędzając od siebie myśl: po co ja to robię. W takich chwilach poznajesz siebie i czujesz jak ważne jest wsparcie innych - tłumaczy wędrowiec, wspominając wyprawy wzdłuż wybrzeża Bałtyku czy w Tatrach.

Co roku obchodzić Hel

Wszystkie wątpliwości i bóle znikają jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki po dojściu do celu.

- Satysfakcja, że osiągnęło się coś tak niecodziennego, jak choćby całodobowy nieprzerwany marsz, przejście od granicy do granicy w ciągu piętnastu dni, czy obejście za jednym zamachem Helu jest niesamowita i daje mnóstwo pozytywnej energii - twierdzi Łukasz.

"Konikiem" bydgoskich trampingowców jest wspomniany półwysep.
- Chcielibyśmy kiedyś organizować tam cykliczne imprezy, dla amatorów pieszych wędrówek z całego kraju - planują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska