Miejsce w Grand Prix w Bydgoszczy zwolniło się w ubiegłym tygodniu, gdy zrezygnował ze startu Tomasz Gollob. Organizatorzy szybko poinformowali, że mają dwóch kolejnych kandydatów. Prawdopodobnie chodzi o Patryka Dudka i Adriana Miedzińskiego,
Zwolennikiem udziału zawodnika Unibaksu w tym turnieju jest Marek Cieślak, który ma duży wpływ na obsadę dzikich kart w polskich turniejach mistrzostw świata. Kandydaturę Miedzińskiego otwarcie poparł w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego": - Jeśli chodzi o Bydgoszcz, to najlepiej by było, gdyby wystartował Tomek Gollob, ale jeśli on nie chce, to powinien jechać Adrian Miedziński. Finał drużynówki będzie w Bydgoszczy, więc zobaczyłbym jak Adrian radzi sobie na tym torze. To bardzo ważne, bo ja liczę mocno na tego zawodnika - mówi Cieślak.
Decyzję organizatorów poznamy w ciągu kilku dni, potem jeszcze zawodnika z dziką kartę musi zaakceptować Międzynarodowa Federacja Motocyklowa.