Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trenerzy po meczu Polonia Nowy Tomyśl - Olimpia Grudziądz

Maryla Rzeszut
Trener Olimpii Marcin Kaczmarek (z prawej) i rzecznik prasowy klubu Paweł Grzybek
Trener Olimpii Marcin Kaczmarek (z prawej) i rzecznik prasowy klubu Paweł Grzybek Fot. Maryla Rzeszut
Mecz odbył się w sobotę na stadionie Olimpii, ale gospodarzem była Polonia, która nie mogła grać na swoim boisku. . Po meczu Olimpii z Polonią Nowy Tomyśl szkoleniowcy obu drużyn podsumowali spotkanie.

Olimpia Grudziądz - Polonia Nowy Tomyśl 3:1

Tomasz Leszczyński (Polonia -Redos): - Nieprzypadkowo Olimpia zajmuje pierwsze miejsce w tabeli II ligi. Należy jej się pozycja lidera. W naszej drużynie niestety, dobrze nie jest. Chcieliśmy uzyskać korzystny wynik, ale graliśmy bez czterech podstawowych zawodników, którzy są filarami drużyny. Kontuzjowani są m.in. pomocnicy Maciej Tomkowiak i Marek Fórmaniak oraz obrońca Taras Maksimov. Gdyby ten mecz mógł odbyć się na naszym stadionie, w Nowym Tomyślu, to wyglądałby inaczej. Przyszłoby przynajmniej 2.000 kibiców, co pomogłoby drużynie. W Grudziądzu przegraliśmy, ale Olimpia to, co miała strzelić, nie strzeliła. Dopiero po naszych błędach zdobyła bramki. Cieszę się że Marcin Kaczmarek widzi potencjał w naszej drużyni. To są piłkarze, którzy nigdy się nie poddają. Mamy sporo młodych zawodników, którym brakuje jeszcze doświadczenia. W poniedziałek "dopinamy" dwa transfery i sytuacja kadrowa się poprawi. Jestem pewien, że w kolejnych meczach będziemy strzelać więcej bramek i wygrywać. Szkoda, że Olimpia nie zgodziła się, by mecz rewanżowy, który nas czeka w 2. rundzie, odbył się u nas, w Nowym Tomyślu, byłoby bardziej fair-play.

Marcin Kaczmarek (Olimpia): - Wygraliśmy, ale ten mecz nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Naszym przeciwnikiem był młody zespół, zaangażowany w to, co robi. Widać, że piłkarze Polonii starają się grać jak najlepiej. Tego im gratuluję. Byli blisko remisu z Chojniczanką, napędzili strachu Zagłębiu Sosnowiec. A my w pewnym momencie, w dzisiejszym meczu byliśmy nieskuteczni. Tak to jest, gdy lekceważy się sytuacje bramkowe i nie do końca wykorzystuje szanse na zdobycie gola. Po przerwie mieliśmy trzy stuprocentowe, ale niewykorzystane okazje na bramki. Musimy przeanalizować wszystkie błędy i na przyszłość ich unikać. Naszym pilkarzom chyba w podświadomości utkwiło, że grają z ostatnim zespołem w tabeli i nie zaprezentowali tego, na co ich stać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska