Pozostaną w izolacji, aż ich sytuacja się nie wyklaruje. Prezydent Michał Zaleski zapewnia, że te trzy przypadki nie mają żadnego wpływu na funkcjonowanie oświaty w mieście.
W czwartek w kujawsko-pomorskiem przybyło 35 osób zakażonych koronawirusem. Wśród nich są 4 osoby z Bydgoszczy, 2 z Grudziądza, 1 z Inowrocławia, 2 z Torunia, 3 z Włocławka, 1 osoba z powiatu brodnickiego, 1 z powiatu chełmińskiego, 1 z powiatu lipnowskiego, 2 z powiatu sępoleńskiego, 5 z powiatu świeckiego, 2 z powiatu toruńskiego, 2 z powiatu tucholskiego, 7 z powiatu włocławskiego oraz 2 z powiatu żnińskiego.
Polecamy
W Toruniu chore są 244 osoby, w powiecie toruńskim – 110. Tak wynika z informacji przekazanych przez Adriana Móla, rzecznika wojewody kujawsko-pomorskiego. Tymczasem prezydent Torunia Michał Zaleski zwraca uwagę na stale rosnącą liczbę zachorowań w mieście i powiecie. W ostatnim tygodniu sierpnia było ich aż 40. Od poniedziałku do czwartku odnotowano ich 15. Przypomnijmy, że najwięcej zakażeń, bo aż 54 było pomiędzy 30 marca a 5 kwietnia.
Polecamy
- Sytuacja jest poważna i tak ją wszyscy musimy traktować. W mieście i powiecie epidemia zbiera śmiertelne żniwo – od początku pandemii zmarło 21 osób – mówi prezydent Michał Zaleski. - We wtorek wystartowały szkoły i nie mamy żadnych sygnałów, by coś było nie tak. Jedynym wyjątkiem jest troje uczniów, którzy decyzją sanepidu zostali skierowani do izolacji do czasu, aż nie wyjaśni się kwestia stanu ich zdrowia. Nie mówimy tu o zakażeniu koronawirusem, tylko o sytuacji, gdy ci uczniowie w rodzinnych relacjach mogli mieć kontakt z kimś chorym. O ich sytuacji zostali poinformowani także dyrektorzy szkół, do których chodzą.
