Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudniej będzie wywieźć deficytowe leki

Hanna Sowińska
Podobno w hurtowniach już pojawiło się kilka - od dawna niewidzianych - leków refundowanych
Podobno w hurtowniach już pojawiło się kilka - od dawna niewidzianych - leków refundowanych Dariusz Gdesz
Czy to początek końca niekontrolowanego wywozu brakujących w aptekach leków? Weszły w życie przepisy, które mają ukrócić szkodliwy proceder.

Hurtownie, które będą chciały wywieźć deficytowe leki, muszą zgłosić chęć dokonania takiej operacji do Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Właśnie weszły w życie przepisy znowelizowanego prawa farmaceutycznego.

Wraz z wejściem w życie w 2012 r. ustawy refundacyjnej (miała nie tylko wprowadzić równe ceny i marże na leki refundowane, ale sprawić, że potanieją) pojawił się problem z zaopatrzeniem aptek w wiele specyfików.

Różnicę w cenie między lekami refundowanymi sprzedawnymi w naszym kraju a wieloma państwami UE wykorzystali przedsiębiorcy działający na rynku farmaceutyczny. Wywożąc tanie leki z Polski sporo zarabiają. Do tego dochodzą działania osób, które bogacą się na stosowaniu nielegalnego procederu czyli odwróconego łańcucha dystrybucji (leki zakupione przez apteki są przez nie odsprzedawane hurtowniom). Tymczasem apteki nie mają prawa sprzedawać leków nikomu innemu jak tylko pacejntom.

Deficyt leków przeciwzakrzepowych, onkologicznych, kardiologicznych, pulmonologicznych, niektórych typów insulin, a także jednego z najczęściej przepisywanych pacjentom z chorobą Parkinsona specyfiku o nazwie "Madopar" jest nie tylko uciążliwy dla pacjentów, ale stwarza również poważne zagrożenie dla zdrowia i życia.

Stąd powtarzany od kilku lat postulat samorządu aptekarskiego, by utrudnić wywóz deficytowych leków i skutecznie walczyć z handlem prowadzonym przez aptekarzy.

Znowelizowane wiosną br. zapisy ustawy farmaceutycznej właśnie weszły w życie.

Za datą 12 lipca ukazało się obwieszczenie ministra zdrowia, zawierające wykaz deficytowych leków, których wywóz poza granice Polski może zostać wstrzymany. Na liście produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, których dostęp dla pacjentów jest zagrożony znajduje się ponad 250 leków (w różnych postaciach i dawkach). Jest m.in. madopar, lek na Parkinsona (o kłopotach pacjentów z Kujaw i Pomorza z nabyciem tego leku pisaliśmy na początku roku), clexane, specyfik stosowany w profilaktyce żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej, leki ordynowane chorym na astmę (np. flixotide), kilka rodzajów insulin dla chorych na cukrzycę Czynne, reumatoidalne zapalenie stawów u dorosłych pacjentów.

Ciężka, oporna na leczenie łuszczyca,
- Obecnie trudno określić, czy zapisy ustawowe są skuteczne. Wykaże to dopiero praktyka. Wówczas zobaczymy jakich metod będą próbować nielegalni handlarze. W hurtowaniach pojawiło się już kilka preparatów, które od dłuższego czasu były niedostępne - mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Denis, rzecznik prasowy Okręgowej Izby Aptekarskiej w Gdańsku.

Ukazało się obwieszczenie Ministra Zdrowia z wykazem leków zagrożonych brakiem dostępności. Podanie ich listy nie oznacza jednak, że hurtownie farmaceutyczne nie mogą sprzedawać tych leków za granicę - wyjaśnia portal rynekaptek.pl

Zgodnie z art. 78a ust. 14, minister zdrowia, na podstawie informacji przekazywanych przez GIF, ogłasza co najmniej raz na dwa miesiące, w drodze obwieszczenia, wykaz leków zagrożonych brakiem dostępności na terytorium RP. Te obwieszczenia będą ogłaszane w dzienniku urzędowym ministra zdrowia.
Znalezienie się danego leku na liście nie jest jeszcze równoznaczne z zakazem wywozu. Muszą być spełnione inne warunki, by GIF mógł wnieść sprzeciw. W każdej innej sytuacji decyzja inspekcji może być podważona przez przedsiębiorcę.
NIA wyjaśnia, że przekazane GIF kopie odmów realizacji produktu leczniczego, wyrobu medycznego lub środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego posłużą ustaleniu czy podmioty wywiązują się z ustawowych obowiązków mających na celu zaspokojenie potrzeb pacjentów.

Wraz z wejściem w życie ustawy refundacyjnej (miała nie tylko wprowadzić równe ceny i marże na leki refundowane, ale sprawić, że potanieją) pojawił się problem z zaopatrzeniem aptek w wiele specyfików.

Nieuczciwi przedsiębiorcy wywożą leki z kraju, w ramach odwróconego łańcucha dystrybucji - leki zakupione przez apteki są przez nie odsprzedawane hurtowniom. Proceder bardzo się opłaca, bo za granicą wiele leków można sprzedać z wielkim zyskiem.
Rocznie z Polski wyjeżdżają leki warte 3 mld zł; jedna trzecia to eksport nielegalny. Na szczęście kontrole inspektorów farmaceutycznych w hurtowniach i aptekach przynoszą pierwsze efekty. W 2014 r. GIF cofnął decyzję o koncesji w stosunku do 123 aptek.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska