- Jestem tu już trzeci raz i rozpoznaję prawie każdego handlującego. Są to ludzie nie tylko z Grudziądza, ale i z Warszawy, Olsztyna, Gdańska czy Bydgoszczy - mówiła pani Władysława, która na jarmark przyszła wczoraj z czteroletnią wnuczką. - To idealne miejsce dla nas. Ja oglądam starocie, a wnuczka bardziej zainteresowana jest zabawkami i słodyczami, które także można tu nabyć. Mogłoby być jednak więcej ludzi - dodawała grudziądzanka.
Raj dla kolekcjonerów
Handlujący byli jednak spokojni i twierdzili, że największym zainteresowaniem jarmark cieszyć się będzie dziś.
- Z rozmów z klientami wynika, że sobota powinna być lepsza pod względem frekwencji. W piątek ludzie pracują, ale i tak nie jest źle - podkreślała wczoraj Bernadeta Kicińska**, która stoisko z antykami prowadzi wraz z mężem.
Przy stoiskach spotkać mogliśmy zarówno handlarzy, jak i kolekcjonerów, którzy jarmark potraktowali jako idealne miejsce na wzbogacenie własnych zbiorów.
- To przedwojenna mapa Brodnicy - mówił Henryk Przerwa, pokazując reporterowi „Pomorskiej” kolejny z elementów własnych zbiorów. - Mam podobną przedstawiającą Grudziądz, ale jej nie wystawiam na sprzedaż. Stanowi ona część mojej kolekcji - dodał pan Henryk, który kolekcjonuje i handluje starociami od ponad 40 lat!
Niemal identyczny kolekcjonerski staż ma Ryszard Tretkowski, który ubrany w smoking z cylindrem na głowie przykuwał uwagę niemal każdego przechodnia.
Dni Grudziądza. Jarmark Nadwiślański zaprasza [zdjęcia]
- Kupiłem ciekawą pocztówkę restauracji „Leśniczówka” z 1904 roku - cieszył się pan Ryszard. - Jej obecna właścicielka jest moją przyjaciółką, więc sprezentuję jej tę pocztówkę.
Na grudziądzkim jarmarku staroci nie brakowało wczoraj chętnych do zakupu przedmiotów, które przez lata zdobić będą wnętrza ich domów.
- Udało mi się nabyć piękną lampę naftową. Będzie stała w pokoju - cieszył się Zdzisław Kęsik z Grudziądza. - Wnukom natomiast sprezentuję barometr, który nabyłem od kolekcjonera z Warszawy - dodał pan Zdzisław.
Handlują do niedzieli
Przypomnijmy, że dziś Nadwiślański Jarmark Staroci będzie trwał do godz. 16. Jutro natomiast zakupy tu robić będzie można w godz. 9-15.
Niestety, w tym roku organizatorzy musieli zrezygnować z konkursu na najładniejsze stoisko. - Nie przyjeżdżamy tu po nagrody. Cieszymy się, że możemy robić to, co kochamy - mówi jeden z handlujących.