Trzeba karać właścicieli!

     Przedwczoraj ok. godz. 13.00 mieszkanka ul. Rydygiera szła wyrzucić śmieci. - Musiałam pokonać tunel pod blokiem - mówi Alicja K. - Widziałam tam dwa psy. Jeden siedział, a drugi nad nim stał. Obydwa były duże, ale wydawały się spokojne. Udało mi się przejść. kiedy wracałam z powrotem myślałam nawet o tym czy iść tunelem czy może naokoło. Niestety, kiedy dochodziłam rzucił się na mnie. Capnął mnie raz w prawe udo i odskoczył. Początkowo myślałam, że to pies z ul. Kasztanowej. Ok. godz. 15.00 pojawił się człowiek z rowerem i ze smyczą i pies do niego podbiegł. Potem dowiedziałam się, że nie byłam jego jedyną ofiarą.
     **_W pogotowiu
     Uczniowie pobliskiej szkoły twierdzą, że zwierzę zaatakowało kilka osób - _Miałem skórzaną kurtkę, więc nawet nie poczułem. Odstraszyłem go - mówi Mirek, uczeń pobliskiego liceum. - Wydaje mi się, że biegał za suką.
     _Ale tego dnia na pogotowie zgłosiły się jeszcze dwie panie. Najpoważniejsze obrażenia odniosła 56-letnia Irena Z., mieszkanka ul. Kasztanowej, która ma głęboką ranę szarpaną uda. Więcej szczęścia miała jej młodsza koleżanka 21-letnia Anna B. Ma tylko kilka niegroźnych ran.
     "Rex" od lat mieszka i stróżuje w centrum ogrodniczym "Torseed" - _To groźny pies i nikt do niego, oprócz dozorcy nie podchodzi - nie kryje Wiesław Nornicki, kierownik Centrum Ogrodniczego "Torseed" - Rano dozorca zgłosił mi, że Rex zniknął. Przykro nam, że tak się stało.
     **_Czyj to pies?
     Najpewniej wszystkie pokąsane przez psa panie będą domagały się odszkodowania... Jest tylko jeden problem, bo do Rexa nikt się nie przyznaje. - _Zwierze jest własnością naszej firmy ochroniarskiej. Zawsze był na łańcuchu - mówi Nornicki. - Nie wiem jak mógł się zerwać z łańcucha - dziwi się Paweł Latarski, właściciel agencji ochroniarskiej "RIM" - To nie do końca nasze zwierzę. My go tylko karmimy i dbamy o szczepienia. Przejęliśmy go wraz z obiektem w 1998 r. Nigdy nie spuszczaliśmy go z łańcucha. Będziemy wyjaśniać całą sytuację.
     **_Zjawisko nagminne
     Zwierzęta biegające luzem to zjawisko nagminne. - _Kiedy zwraca się uwagę właścicielom, mówią z uśmiechem - proszę się nie obawia bo to spokojny pies i nikogo jeszcze nie ugryzł - irytuje się pani Alicja - Policjanci twierdzą natomiast, że gdyby mieli zajmować biegającymi bezpańsko psami, to mogliby nic innego nie robić. Mieszkam w bloku, gdzie niemal każdy ma psa. Właściciele są często nieodpowiedzialni. Słyszę jak rano otwierają drzwi i wypuszczają swoje pupile, po jakim czasie wpuszczają je do domu. A pies w tym czasie biega bez opieki.
     **_Agresja naturalna...
     Przedwczoraj przed budą Rexa stanął płotek z tabliczką "Uwaga. Zły pies". Wystraszony psiak jest w trakcie obserwacji lekarskiej - _Nie wykazuje objawów wścieklizny - mówi Wojciech Smoliński, lekarz weterynarii z "Przychodni dla zwierząt" przy ul. Piskorskiej. - Jeśli w ciągu 10 dni nie stwierdzę wścieklizny paniom tym te nie będą groziły szczepienia. Ten pies jest agresywny, ale jest to agresja naturalna. Nie jest to pies zabójca. Jeśli ktoś tu zawinił, to właściciele - mówi.
     Sprawą zajęła się policja.
     ----------------
     Wiesław Lewandowski, rzecznik toruńskiej Straży Miejskiej:
     _Staramy się dyscyplinować właścicieli zwierząt. Często jest tak, że dopiero na widok munduru zakładają smycz swoim pupilom. Reagujemy na każde wezwanie. Nakładamy mandaty, co niestety nie zawsze skutkuje.
     _Tylko do końca marca municypalni odnotowali 668 interwencji w związku niezachowaniem środków ostrożności przez właścicieli czworonogów. Nałożyli 60 mandatów. W 4 przypadkach złożyli wnioski o ukaranie do sądu grodzkiego. Wyłapali 43 bezpańskich zwierząt. W ub. r. w schronisku na swoich opiekunów czekało ok. 900 psiaków.