Obywatelska inicjatywa pochodzi od Małgorzaty i Sławomira Rząsków, którzy sami doświadczyli bólu po stracie dziecka. Solidaryzując się z innymi rodzicami, którym szpital odmawiał wydania ciał, postanowili doprowadzić w Chojnicach do tego, żeby nienarodzone dzieci miały godny pogrzeb. Wsparcie znaleźli w fundacji Nazaret, której prezesuje Maria Bienkiewicz.
Od początku człowiek
Wczoraj Maria Bienkiewicz gościła w Chojnicach i chwaliła otwartość władz na tę inicjatywę. Podkreślała, że takiej życzliwości nie spotkała w żadnym innym mieście.
- Od 23 lat zajmuję się ratowaniem tych, którzy nie mogą się bronić - mówiła. - Marzyłam od zawsze, żeby te dzieci, które giną, były godnie pochowane. Teraz jest szansa, żeby to zmienić.
Bienkiewicz podkreśla, iż istnieje opór szpitali i samych lekarzy, ale jest szansa na ustawowe uregulowanie tych kwestii, tak by rodzice nie mieli kłopotów z odebraniem swojego dziecka. Prezeska fundacji Nazaret jest zdania, że najwięcej do zrobienia jest w sferze świadomości ludzi. To oni muszą wiedzieć, że ich dziecko jest od początku człowiekiem i zasługuje na szacunek. Oni też powinni godnie przeżyć żałobę, móc przyjść na cmentarz i zapalić świeczkę.
Pomóc matkom
Pochówki będą się odbywać regularnie, zgodnie z wolą rodziców. Grobowiec na cmentarzu parafialnym jest obliczony na lata. Może pomieścić sporo trumienek.
To nie koniec działań związanych z ochroną życia. Małgorzata i Sławomir Rząskowie są po wstępnych rozmowach z burmistrzem o rozszerzeniu zakresu działania Ośrodka Profilaktyki Rodzinnej o poradnictwo dla matek w trudnej sytuacji. W zamyśle ma ono odwodzić je od zabijania nienarodzonych dzieci.