https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzymiesięczny kociak wpadł do beczki ze smołą [zdjęcia]

Smoluszek, gdy tylko dojdzie do siebie, trafi do adopcji.
Smoluszek, gdy tylko dojdzie do siebie, trafi do adopcji. Schronisko dla zwierząt w Bydgoszczy
Akcja ratowania malucha zajęła kilka godzin. Pomogło masło i odżywka rycynowa. Smoluszek dochodzi już do siebie w azylu.

Kilka dni temu do schroniska dla zwierząt zadzwoniła pani z interwencją. Kobieta zauważyła, że do pojemnika ze smołą przy jednostce wojskowej przy ul. Szubińskiej wpadł mały kotek. Natychmiast na miejsce pojechał pielęgniarz z azylu. - Pan Mirek zastał bryłę zastygającej już, smolistej substancji, a w niej uwięziony był kotek - opowiada Izabella Szolginia, dyrektor schroniska. - Na szczęście głowa nieszczęśnika wciąż pozostawała na powierzchni. Udało się go wyciąć i przewieźć do nas.

Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.

Akcja czyszczenia Smoluszka, jak zaczęto nazywać malucha, trwała kilka godzin. Kotkowi została podana narkoza. - Pamiętałam z dzieciństwa, że smołę najłatwiej jest usunąć za pomocą tłuszczy - opowiada Szolginia. - Zużyliśmy trzy kostki masła, a podczas mozolnego i długotrwałego czyszczenia kotek dostawał kroplówkę.

Niestety za pierwszym razem nie udało się oczyścić całego futerka czworonoga. - Resztki smoły usunęliśmy odżywką naftowo-rycynową - opisuje Szolginia. - Widać, że to przeżycie pozostawiło traumę u kociaka. Jest jeszcze trochę, wystraszony, unika dotyku. Ale ma wielki apetyt. Na szczęście maluszek nie ma żadnych obrażeń na skórze, ani uszkodzonych paliczków w łapkach, a tego baliśmy się najbardziej.

Smoluszek, gdy tylko dojdzie do siebie, trafi do adopcji. Chęć podarowania mu nowego domu wyraziła pani, która zawiadomiła schronisko. Ale najpierw kociak musi zostać zaszczepiony.

źródło: TVN Meteo Active/x-news

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska