2 października do sklepów trafi nowa kolekcja ubrań marki Bytom, inspirowana stylem i firmowana twarzą Grzegorza Ciechowskiego, zmarłego w 2001 r. lidera Republiki.
Wokół projektu wybuchła burza - muzycy zespołu odcięli się od inicjatywy, podkreślając, że Obywatel G.C. jak ognia unikał flirtu z komercją. Anna Skrobiszewska,wdowa po Ciechowskim i jego spadkobierczyni, nie widzi w kolekcji nic złego.
CZYTAJ TEŻ: Grzegorz Ciechowski został twarzą kolekcji ubrań. Muzycy Republiki są oburzeni
W rozmowie z "Pomorską" zaznaczała, że propozycję Bytomia traktuje jako wyróżnienie (wcześniej w serii "Ikony kultury" swoich linii odzieży doczekali się Hłasko i Cybulski).
Teraz w sprawie głos zabrała Weronika Ciechowska, córka lidera Republiki i Małgorzaty Potockiej. - Mimo że jestem córką, zostałam pominięta w podjęciu decyzji o użyciu wizerunku oraz nazwiska mojego ojca w tej reklamie - pisze Ciechowska w liście otwartym do zarządu firmy- (...) Użycie jego wizerunku, nazwiska i renomy do reklamy to naruszenie mojego prawa do pamięci o nim jako o artyście, a nie celebrycie, którym nigdy nie chciał być.
Kobieta domaga się wycofania reklamy kolekcji. Co na to Bytom? Reprezentujący firmę Przemysław Wałczuk, który jest też pełnomocnikiem spadkobierców Obywatela G.C., uważa, że afera to wynik nieporozumienia i zapowiada, że Weronika Ciechowska w najbliższych dniach otrzyma odpowiedź na swój list.
- To nie jest reklama garniturów, tylko kolekcja dedykowana Grzegorzowi Ciechowskiemu - mówi. - U źródła pomysłu leżą piękne intencje - chęć upamiętnienia wybitnego artysty. Bytom jest zaskoczony obrotem sprawy: nikogo nie oburzają koszulki z Kurtem Cobainem czy Ianem Curtisem, choć uznawano go za buntownika. Kolekcje z Hłaską i Cybulskim również nie wzbudziły kontrowersji.