Protest samorządu miasta popiera także powiat tucholski oraz Sępólno, bo przeniesienie wydziału ksiąg wieczystych do Świecia to dla Krajny klęska.
Przeczytaj także:Nie likwidujcie sądu w Chełmnie!
- W Tucholi nie może nas zabraknąć - mówi Waldemar Stupałkowski, burmistrz Sę-pólna. - Na ostatniej sesji w tym roku skierowaliśmy apel do ministra sprawiedliwości o zmianę decyzji i o przywrócenie sądu grodzkiego, bo był przecież w naszym mieście. Przeniesienie do Świecia wydziału ksiąg wieczystych jest nie do pomyślenia. Urząd ma być blisko człowieka, a my do Świecia nie mamy ani pociągu, ani innego połączenia.
Walka o sąd idzie na całym froncie, bo 13 stycznia do ministerstwa sprawiedliwości na spotkanie w tej sprawie wybiera się starosta Dorota Gromowska. Na ostatniej w tym roku sesji rada powiatu odnosi się do propozycji ministerstwa negatywnie. Radni przypominają, że sąd w Tucholi działa od 1 stycznia 1924 r., a pomysł odczytują jako początek likwidacji sądów rejonowych, co zdaniem tucholan czynione jest w pośpiechu i bez konsultacji z samorządami.
Dziś o planach reorganizacji sądu samorządowcy będą dyskutować z parlamentarzystami. Tucholanie liczą na swoich przedstawicieli, bo mają przecież Andrzeja Kobiaka w Senacie, Jarosława Katulskiego w Sejmie i Tadeusza Zwiefkę w Europarlamencie. Wszyscy z partii rządzącej, która zaproponowała reorganizację. Na pewno oszczędzi ona pieniądze państwu, ale nie mieszkańcom załatwiającym sądowe sprawy.
Czytaj e-wydanie »