Podopieczne Dariusza Karnowskiego zajęły ostatecznie trzecią lokatę, a swoje szanse na awans zaprzepaściły w sobotni wieczór, przegrywając 2:3 z późniejszym triumfatorem turnieju UKŻPS Kościan.
Dojście do półfinału baraży o II ligę to spełnienie przedsezonowych marzeń trenera Karnowskiego i siatkarek z Tucholi. Jednak po zakończeniu tucholskiego turnieju pozostał niedosyt. Wszak tucholanki prowadziły z Kościanem już 2:0.... ale po kolei.
Pierwszy mecz Tucholanki rozegrały z faworytem turnieju TPS Rumią przegrywając 0:3. - Trochę przekornie powiem, że spory wpływ na naszą porażkę miały pełne trybuny relacjonuje to spotkanie szkoleniowiec Tucholanki - Dziewczyny nie wytrzymały obciążenia związanego z grą przed najbliższymi, inna też była waga meczu, więc nerwy dały znać o sobie. Drużyna z Rumi gra regularnie w młodzieżowych ogólnopolskich imprezach, w zawodach mistrzowskich, więc imponuje ograniem. Z pewnością w cuglach wygrałaby ten turniej, ale dwie podstawowe zawodniczki poważnie skręciły nogi i stąd późniejsza porażka z Kościanem.
Ze wspomnianym UKŻPS Kościan Tucholanki rozegrały mecz, który jeszcze długo będzie im powracał w najczarniejszych snach. Po dwóch setach młodziutkie siatkarki z Tucholi prowadziły 2:0 i ... zbyt wcześnie uwierzyły w wygraną, a to często kończy się katastrofą. Wszak stare przysłowie siatkarskie mówi, że kto prowadząc 2:0 nie wygrywa w trzech setach, to przegrywa w pięciu. I tak niestety stało się późnym sobotnim wieczorem w Tucholi.
- Do tego meczu dziewczyny podeszły zupełnie inaczej niż do porannej potyczki z Rumią ocenia spotkanie z Kościanem trener Karnowski Dwa pierwsze sety przyszły nam łatwo i dziewczyny poczuły smak zwycięstwa. Jednak przestraszyły się tej wygranej i stanęły.
Zwycięstwo nad rywalkami otwierało drzwi do awansu, gdyż z tucholskiego turnieju do finału awansowały dwie ekipy. Ten fakt najwyraźniej przerósł gospodynie. - O naszej porażce z Kościanem zadecydowało chyba zbytnie rozluźnienie, a zaraz potem zmęczenie fizyczne mówiła już na spokojnie po turnieju kapitan Tucholanki Ewa Gierszewska - Mecz obfitował w wiele długich akcji, rozgrywał się kilkanaście godzin po pierwszym naszym pojedynku i część z nas tego nie wytrzymała. W końcówce zabrakło nam też z pewnością doświadczenia. Gołym okiem było widać, że nasze rywalki biły nas na głowę ograniem i to wyszło w decydującym momencie.
Niejako na osłodę przyszło niedzielne zwycięstwo 3:1 nad Piastem Szczecin. - To był wyrównany mecz mówi Dariusz Karnowski Pierwszy set dość szczęśliwie udało nam się wygrać i potem ponownie przyszło zbytnie rozprężenie. Ciężko było zmobilizować dziewczyny do dalszej walki, bowiem cały czas w pamięci tkwił późnowieczorny, sobotni pojedynek z Kościanem. Na szczęście przełomowym okazał się trzeci set, który wygraliśmy na przewagi. W czwartym, naszym rywalkom po prostu odechciało się grać i łatwo doprowadziliśmy do finału.
Ostatecznie Tucholanka uplasowała się na trzecim miejscu, ustępując pola ekipie z Kościana i Rumi. Cel na ten sezon został spełniony, ale... Przy odrobinie szczęścia moglibyśmy jeszcze dalej emocjonować się walką o II ligę. - Marzenia się spełniły, ale malutki kroczek dzielił nas od finałowego turnieju ubolewa szkoleniowiec Tucholanki Nasz awans był w zasięgu ręki, jednak jeszcze widocznie nie nadszedł dla nas czas. Nie byłoby możliwości zorganizowania tych zawodów bez udziału Urzędu Miasta i Burmistrza. Koszty tych zawodów są dla nas trochę niezrozumiałe. W kuluarowych rozmowach z działaczami innych drużyn oraz sędziami stwierdziliśmy, że PZPS musi zredukować koszty organizacji takich imprez, bo to dla takich małych klubów jak nasz, jest zbyt wielkie obciążenie. Jeżeli to ma być nagroda za wkład w ligę, za zajęcie pierwszej, bądź drugiej lokaty, to trzeba mieć radość z organizacji takich zawodów, a nie kłopot. Tak więc jeszcze raz wielki ukłon w stronę włodarzy naszego miasta.
I na koniec oddajmy głos jeszcze raz jednej z bohaterek dwudniowych zmagań w hali tucholskiego OSiR-u, kapitan Tucholanki Ewie Gierszewskiej.
- To było dla nas nowe doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w kolejnym sezonie. Do Tucholi przyjechały bardzo silne zespoły, ale fajnie się z nimi grało. Wiemy już jak smakuje granie w barażach, za rok postaramy się tę wiedzę spożytkować i jeśli zagramy w podobnym barażu, to go wygramy.
TABELA:
TABELA:
1. UKŻPS Kościan 3 6 9-2
2. TPS Rumia 3 5 6-3
3. Tucholanka Europrojekt 3 4 5-7
4. SSPS Piast II Szczecin 3 3 1-9
Wyniki: Tucholanka Europrojekt Tuchola TPS Rumia 0:3, UKŻPS Kościan SSPS Piast II Szczecin 3:0, TPS Rumia - SSPS Piast II Szczecin 3:0, Tucholanka Europrojekt UKŻPS Kościan 3:2, UKŻPS Kościan - TPS Rumia 3:0, Tucholanka Europrojekt - SSPS Piast II Szczecin 3:1.
Tucholanka: Ewa Gierszewska, Anita Stybaniewicz, Aleksandra Makarow, Karolina Młynarczyk, Karolina Dąbrowska, Maja Jelińska, Aneta Briegmann, Bogumiła Kufel, Lucyna Dydzińska, Michalina Kutz, Marta Moszkowicz, Agata Raczkowska, Natalia Suszyńska. Trenerzy Dariusz Karnowski, Piotr Muchowski.
Wybrano najlepsze siatkarki poszczególnych drużyn, którym pamiątkowe statuetki wręczali burmistrz Tucholi Tadeusz Kowalski i dyrektor OSiR-u Janusz Zawadziński. Mianem najlepszych siatkarek wyróżniono: Karolinę Wlekey (Kościan), Aleksandrę Falkiewicz (Rumia), Monikę Kmieć (Szczecin), Ewę Gierszewską (Tuchola).
Czytaj e-wydanie »