Tucholi już dziękujemy

Sprawa jest paląca, bo wysypisko w Nowym Dworze może być użytkowane tylko do 2009 r. Miasto i gmina Chojnice chciały najpierw skorzystać z oferty usytuowania zakładu w pobliskim Kiełpinie w gminie Człuchów, potem w Bladowie w gminie Tuchola. W pierwszym przypadku lokalizacja została oprotestowana przez mieszkańców i wójta Adama Marciniaka, w drugim - nadal nie wiadomo, czy coś z tego wyjdzie, a tucholanie nabrali wody w usta.

Dwie możliwości

Tymczasem wójt Zbigniew Szczepański znalazł dogodne miejsce między Nieżychowicami a Moszczenicą albo między Moszczenicą a Doregowicami, czyli w obrębie swojej gminy. Grunty są dzierżawione przez Hodowlę Ziemniaka w Zamartem, a ich właścicielem jest Instytut Hodowli Roślin w Radzikowie. Szef Hodowli Ziemniaka niezbyt chętnie chciałby się pozbyć tego terenu, ale rozmowy nie zakończyły się fiaskiem. Wójt nie ukrywa, że pierwsza z powyższych lokalizacji jest dla niego atrakcyjniejsza, bo przy drodze wojewódzkiej i wymagająca mniejszych nakładów.

- Także z uwagi na to, że można by myśleć o partnerach z Człuchowa, którzy być może do nas dołączą - mówi wójt, podkreślając, że miejsce jest dobrze skomunikowane z powiatem człuchowskim.

Wyśle na wycieczkę

W planach jest spotkanie z szefem Instytutu w Radzikowie. Szczepański zamierza też prowadzić szerokie konsultacje społeczne. Zapowiada, że może wysłać kilka autobusów z chętnymi do odwiedzenia już istniejących zakładów zagospodarowania odpadów, by się przekonali, że strach ma wielkie oczy.