Musical będzie m.in. o młodych ludziach, którzy poznali się na stacyjce kolejowej. On - chłopak trudny, z grupy nieformalnej. Ona - niezwykle inteligentna, zdolna. Co z tego spotkania wyniknie?
- Całej treści nie zdradzę, gdyż jeszcze na tym etapie następują zmiany, wzbogacamy widowisko o nowe pomysły - zastrzega Zbigniew Poliszczuk, prowadzący w Grudziądzu Studio Piosenki - Już powstały piosenki. Do słów Romana Baranowskiego z Teatru Witryna w Bydgoszczy i muzyki mojego autorstwa. Nie brakuje nam dobrze śpiewających dziewcząt, ale kilku chłopców jeszcze byśmy potrzebowali. Trwają próby. Pod koniec marca okaże się, kto wystąpi w pierwszym składzie, a kto będzie dublerem.
O młodych i dla młodych
W marcu, kiedy już cały "wokal" zostanie dopracowany, planowane są wspólne próby z grupą tancerzy, ćwiczącą w Bydgoszczy.
Nie będzie to klasyczny musical, jakie powstają w wielkich teatrach, na znanych scenach. Jednak zapowiada się interesująco. Realizują go, z wielkim sercem, pasjonaci, którzy chcą stworzyć w naszym regionie coś nowego.
To przedsięwzięcie pionierskie w Grudziądzu: musical złożony z części wokalnej i tanecznej, ze scenami z udziałem solistów i zbiorowymi. Jednak nie uwzględnia dialogów.
Wystąpi w nim młodzież. Adresowany jest przede wszystkim do młodych ludzi. Spotkane wczoraj przed teatrem dwie licealistki z aplauzem przyjmują wiadomość, że Grudziądz z Bydgoszczą, wspólnie tworzy musical dla młodzieży.
Więcej takich przedstawień
Elżbieta Karnkowska uważa, że brakuje przedstawień mówiących o problemach i życiu młodego pokolenia: - Te sztuki, które zwykle oglądamy w teatrze, nie zawsze "nadążają" za tym, czym tak naprawdę żyje młodzież . Jeśli występują w tym grudziądzkim musicalu nasi rówieśnicy, to tym lepiej. Będą oni prawdziwi, a przedstawienie zrozumiałe dla nas.
Ewa Lipowska cieszy się, że taki pomysł ktoś odważył się realizować w Grudziądzu: - Nie przypominam sobie, aby przedtem powstał w naszym mieście "młodzieżowy", prawdziwy musical. To pewnie niełatwe zadanie. Jeśli tylko będzie gotowy, na pewno pójdę go obejrzeć. Nie ma w mieście zbyt wielkiej oferty dla młodych.
20 artystów na scenie
- W naszym musicalu wystąpi siedmiu-ośmiu wokalistów i dwunastu tancerzy. Na scenie pojawi się łącznie około 20-osobowa grupa. Potrzebni będą równie dobrze przygotowani dublerzy, gdyż chcielibyśmy nasz musical grać w różnych miejscach - wyjaśnia Zbigniew Poliszczuk - a nie zawsze wszystkie terminy będą każdemu odpowiadały. Planowaliśmy premierę na 8 maja tego roku, ale jeśli konieczne okaże się dopracowanie widowiska, pewnie ten termin przesuniemy.
Nie chcemy niczego robić "na łeb na szyję".
Pragniemy ten musical zrealizować porządnie, a próby wokalne pokazują, że śpiewanie w grupie nie jest wcale proste. Do tej pory w Studiu Piosenki każdy z wykonawców śpiewał sam. Teraz uczą się występować w zespole.
Nagrywana jest już muzyka. Spektakl ma być grany z półplaybacku, gdyż nie będzie możliwości zabrania całego zespołu muzycznego na wszystkie wyjazdowe przedstawienia. Premiery odbędą się w teatrze w Grudziądzu i Bydgoszczy. Naszym musicalem jest też zainteresowany Teatr "Dorożkarnia" w Warszawie. Tymczasem jego twórcy i wykonawcy chcą go stworzyć takim, jakim go sobie wymarzyli.
