
Jeden z kierowców Bolta z Lublina zdradził zdradził na YouTube że niektórzy kierowcy podpisują tez umowy z tzw. partnerem Bolt. Wtedy kierowca zatrudnia się w takiej firmie na podstawie umowy zlecenie.
Kierowca Patryk poinformował, że , że w ciągu trzech miesięcy zarobił 2 500 złotych. A wydał jeszcze sporo na paliwo. Pracował około 80 godzin.
Zaznacza, że z jazdy można się utrzymać, ale trzeba pracować dużo, dużo więcej, niż tradycyjne 8 godzin dziennie. Może to być jednak ciekawa praca dorywcza.

Forbes.pl donosi, że najwięcej zarabiają kierowcy, którzy orientują się w lokalnych wydarzeniach. Wiedzą, kiedy kończy się mecz, gdzie jest koncerty artysty światowego formatu, a także kiedy jest premiera nowego spektaklu w popularnym teatrze.

Inny kierowca też dorywczo pracował na Uberze przez 5 dni, ale tylko przez 16 godzin. Miał 33 zamówienia i zarobił 488 złotych "na rękę".

Napisał do nas kierowca z Wrocławia: " Odliczając jedynie koszty paliwa, prowizji dla Uber / Bolt zarobki wyniosą około 25 zł / h - przy bardziej gorących okresach jak świąteczny wzrosną one do 40 zł /h. Nie wiem zatem skąd średnie z rzędu 8 tyś. Matematycznie jest to niemożliwe biorąc pod uwagę, że pasażer za przejechany kilometr płaci 1.3 zł - minus 20% jeśli to kurs BOLTem 25% jeśli Uber. "