Oboje uczyli się malowania w praktyce, bo Jacek Urban od szóstego roku życia terminował u Antoniego Zaborowskiego, profesora ASP w Gdańsku, a i w genach coś ma, bo jego dziadek rzeźbił. Specjalizuje się w portretach, ale miła jest mu też tematyka sakralna. Machnął już nowego papieża Franciszka w różnych wersjach - uśmiechniętego, refleksyjnego i nieodgadnionego. Ten uśmiechnięty poszedł na pniu i po wystawie zmieni właściciela.
- To tak jak z dziewczyną, wystarczy jeden rzut oka, żeby wiedzieć, że się podoba - mówił rozradowany nabywca obrazu.
A malarz właśnie zaczął nową przygodę i nowy cykl, bo chce zilustrować Ewangelie, a próbkę nowej fascynacji przywiózł do Chojnic.
Zobacz:
26 października na Starym Rynku w Chojnicach zobaczymy zabytkowe autaŻona Jacka Urbana z kolei przy mężu nabrała także chęci do malowania i też zdobywała szlify w pracowniach artystycznych. Ale jej podoba się malarstwo typowo dekoracyjne, takie, którym można ozdobić mieszkanie czy dom. - U nas nie ma na to jeszcze takiej mody, ale w Niemczech ten typ malowania ma wzięcie - mówi.
Oboje dopełniają się już od siedemnastu lat. Z trójki dzieci namłodszy Olek ma artystyczne ciągowy, więc kto wie, może przejmie kiedyś pałeczkę...
Wystawa jest czynna tylko do soboty i można ją odwiedzać od godz. 15 do 19. Zapraszają ks. proboszcz Jacek Dawidowski i Stowarzyszenie "Lokalna Przedsiębiorczość". Wstęp wolny.
Czytaj e-wydanie »