https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tyson Fury zapewnia, że nie wróci już do boksu. "To niebezpieczny sport. A ja mam żonę i szóstkę dzieci"

Tomasz Dębek
Tyson Fury
Tyson Fury ADRIAN DENNIS/AFP/East News
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) zapewnia, że deklaracja o zakończeniu kariery sportowej była jak najbardziej poważna. "Nie wrócę" - przekonywał w programie Piersa Morgana.

W ubiegłą sobotę na wypełnionym po brzegi Wembley (sprzedano 94 tys. biletów) Tyson Fury znokautował w szóstej rundzie Dilliana Whyte’a (28-3, 19 KO). 33-latek, który obronił tym samym tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej poinformował o zakończeniu kariery sportowej. Wielu kibiców przyjęło to jednak z przymrużeniem oka. W końcu w przeszłości Fury zapewniał, że będzie boksował do 50-tki. Albo że odda bezdomnym 8 mln euro za pierwszą walkę z Deontayem Wilderem...

W zapowiedzi "Króla Cyganów" nie wierzył nawet jego ojciec John. Z kolei żona Paris - której pięściarz miał obiecać zawieszenie rękawic na kołku - mówiła w mediach, że Fury może skusić się na powrót, by zunifikować pasy ze zwycięzcą zapowiadanej na lipiec walki pomiędzy Ołeksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) i Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO). Sam pięściarz tuż po walce anonsował z kolei pojedynek "na mieszanych zasadach" z mistrzem UFC wagi ciężkiej Francisem Ngannou (MMA 17-3), który był na Wembley i błyskawicznie znalazł się w ringu.

W wywiadzie ze znanym brytyjskim dziennikarzem Piersem Morganem Fury zarzeka się jednak, że decyzja o zakończeniu kariery jest ostateczna.

- To prawda, święta prawda i tylko prawda. Skończyłem z boksem. Nic mi się nie poprzestawiało w głowie, mówię całkiem dobrze. Mam piękną żonę i szóstkę dzieci. Zdobyłem mnóstwo pasów, jestem bogaty. Sukces, sława i chwała, wszystko to mam. Po co mam dalej ryzykować? Boks to niebezpieczny sport. Jeden cios jest w stanie cię znokautować. A jeżeli masz pecha, możesz już nigdy nie podnieść się z desek - przekonywał.

- Wiele osób goni za pieniędzmi, wciąż jest im ich mało. Ja jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Mam wszystko, czego mi potrzeba. Jestem prostym człowiekiem, nie potrzebuję luksusów. Jeżdżę Passatem z 2007 roku. Mam czwórkę małych dzieci i dwójkę starszych. Kiedy znajdę czas na to, żeby być mężem, ojcem i synem? Żadne pieniądze nie skuszą mnie do powrotu - dodał.

ZOBACZ TEŻ:

Za nami dwie głośne walki na szczycie wagi ciężkiej. Najpierw Aleksander Usyk sensacyjnie pokonał Anthony'ego Joshuę zdobywając pasy IBF, WBA i WBO. Później Tyson Fury po emocjonującej walce znokautował Deontaya Wildera i obronił tytuł WBC. Walki "Król Cyganów" z Usykiem na razie niestety nie zobaczymy, pierwszeństwo ma rewanż Ukraińca z Joshuą. Sprawdźmy tymczasem, kogo za króla wagi ciężkiej uważa "Biblia zawodowego boksu", czyli magazyn "The Ring". Oto TOP 10 rankingu!Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Najlepsi bokserzy wagi ciężkiej według "The Ring". Kto na cz...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24 tuż przed końcem sezonu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska