Zobacz wideo: Takie są skutki wprowadzenia programu 500 plus.

Najpierw zniknął Patryk, 16-letni bydgoszczanin. Wyszedł z domu w piątek, 17 lutego, około 6.00 rano. Parę dni później zrobiło się o nim głośno, bo do tego czasu nie wrócił do domu i policja go szukała.
Marta mieszka na drugim końcu miasta, a też zaginęła. To było tydzień temu, w poniedziałek, 20 lutego. Po szkole nie wróciła do domu. Funkcjonariusze też prowadzili poszukiwania. Dziewczyna chodzi do podstawówki, ale wygląda doroślej, właśnie na 16-latkę.
- Nastolatka może przebywać w towarzystwie Patryka, który jest również zaginiony - pojawiły się informacje.
Pod koniec zeszłego tygodnia pojawiły się kolejne informacje: o tym, że dziewczyna i chłopak się odnaleźli. Policja potwierdza, lecz szczegółów nie podaje. Rodzina ani policja nie wyjaśniają, czy Marta i Patryk to para, ale internauci po tym, jak przeczytali, że dziewczyna może przebywać razem z nim, dyskutują o zakochanych na gigancie.
Za dużo internetu
- Romeo i Julia z Bydgoszczy - komentowali od razu jedni. - Widać, do czego doprowadza pierwsza miłość. Rodzice nie dopilnowali.
Drudzy dodawali: - Coś za dużo ucieka tych nastolatek.
Kolejni: - Za dużo internetu.
Następni wtrącali ironicznie: - No tak, bo jak internetu nie było, to ludzie nie ginęli.
Ktoś próbował zakończyć dyskusję: - Nie osądzajcie ludzi, już nie raz widzę te mądrości, a potem jak krzywda jednak się wydarzyła, to nagle współczucie.
Krzysztof Jankowski, dyrektor Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, też radzi, żeby wstrzymać się z ocenianiem. - Gdy dzieci uciekają z domu, to najczęściej uciekają od problemów - mówi. - Taki kłopot mogą mieć zauroczeni sobą nawzajem nastolatkowie. Dla nich to dynamiczne uczucie, natomiast ta dynamika przeszkadza w racjonalnym myśleniu. Dzieci, które znikają z domu, zazwyczaj nie planują najbliższej przyszłości. Dla nich liczy się chwila. Poza domem poznają inne życie. Często w ich wypadku następuje inicjacja seksualna, alkoholowa i narkotykowa. To znaczy: dążą do zbliżenia fizycznego, sięgają po piwo czy wódkę. Po narkotyki także sięgają.
O podobnych gigantach już dało się słyszeć w naszym województwie.
Włoskie wakacje
Wiosną 2022 roku przepadli bez wieści 14-letnia Nicole i 16-letni Łukasz z Bydgoszczy. Byli razem. Rodzina, znajomi i policja szukała pary przez dwa tygodnie. Nastolatków wytropiono za granicą. - Ich odnalezienie w Rzymie było możliwe dzięki współpracy polskiej i włoskiej policji - wskazywali kryminalni.
Okazało się, że młodzi zakochani podróżowali taksówką. Chłopak za kurs zapłacił 12 tysięcy złotych. Nie oszczędzali na noclegach. W stolicy Włoch wynajęli apartament, w którym doba kosztowała 1,5 tys. dolarów, czyli trochę ponad 6 tys. zł. Chłopak tuż przed ucieczką wyrzucił kartę sim z komórki. Nieoficjalnie wiadomo, że za wszystko płacił kartą rodziców, a rodzice do biednych nie należeli.
Ci, którzy nie są zakochani, ale mają po naście lat, również uciekają. W zeszły wtorek, 21 lutego 2023, zaginęła 13-latka z Bydgoszczy. Zanim nadszedł weekend, odnalazła się. 14-latek z Grudziądza zaginął w styczniu. W Toruniu w Sylwestra zniknęła 16-latka. 17-letnia bydgoszczanka zaginęła w listopadową noc. Wymknęła się z domu, gdy domownicy spali.
Akcja-reakcja
Gdy policja otrzymuje zgłoszenie o zaginięciu, od razu reaguje, czyli rozpoczyna poszukiwania. Większość małolatów odnajduje się w ciągu doby, najwyżej dwóch dni. Są jednak w Kujawsko-Pomorskiem historie niedokończone. Aldona Błachowicz pochodziła spod Aleksandrowa. Ślad po niej urwał się w Ostrowąsie niedaleko Konecka. Był 1999 rok, ona miała 17 lat. Dzisiaj byłaby 41-latką. Nikt nie wie, czy kobieta żyje.