21-latek w recepcji chojnickiej komendy stawił się w nocy z wtorku na środę około 3.00. - Jakież zdumienie ogarnęło dyżurnego, gdy ten wyznał mu, że godzinę wcześniej okradł stację paliw w Chojnicach - informuje Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji. - Okazało się, że to nie był żart.
Na stację pojechał patrol policji, jej pracownik potwierdził, że ktoś ukradł alkohol i papierosy o wartości około 60 zł.
Pomiędzy nim a 21-latkiem doszło do ugody. Młodzieniec obiecał do soboty zwrócić pieniądze za zagarnięte artykuły.
Dlaczego 21-latek przyznał się do kradzieży? - Powiedział policjantom, że dręczyły go wyrzuty sumienia i odczuwał potrzebę naprawienia wyrządzonej szkody - mówi Konopelska.