Uczniowie II LO programują pracę bankomatu, centrali alarmowej czy stacji pogodowej

Od zeszłego roku w II LO im. Władysława Andersa uczniowie klas matematyczno-informatycznych uczą się programowania. - To jest w programie nauczania, nazywa się to informatyką stosowaną, ale w naszej szkole odbywa się nieco inaczej - wyjaśnia Marek Czapiewski, nauczyciel informatyki.
Na czym polega nowinka? W II LO z powodzeniem stosuje się programowanie tzw. mikrokontrolerów. Jak wyjaśnia Czapiewski, są to specjalizowane procesory, które służą do sterowania różnego rodzaju urządzeń. - Mamy z nimi do czynienia na co dzień - wylicza. - Są dosłownie wszędzie, w pralkach, w zmywarkach, telewizorach i telefonach, kamerach, autach, bankomatach itp., itd.

Dlatego w II LO uczniowie zapoznają się z budową prostego zestawu mikroprocesowego, uczą się je programować, tak by spełniały określone funkcje. - Nawet humaniści liznęli trochę tego - śmieje się Czapiewski. - Niestety, szkopuł polega na tym, że w roku szkolnym klasy pierwsze mają tylko 30 godzin informatyki...

Ale i tak dla większości uczniów takie zajęcia są bardzo ciekawe. - U nas zaczęło się to od tego, że jeden z uczniów przed trzema laty przyniósł na lekcje sterowane modele - wspomina Czapiewski. - I okazało się, że najwięcej pytań mają dziewczyny...

Od dwóch lat uczniowie programują, pisząc programy symulujące pracę bankomatu, centrali alarmowej, automatycznego nawadniania trawników, stacji pogodowej czy kalkulatora binarnego. By to wykonać, muszą poznać podstawy języka C++.

Zestawy dydaktyczne zostały oparte o bardzo popularny mikrozestaw Arduino Uno, całość - włącznie z płytką stykową i wyświetlaczem LCD - jest umieszczona na płytkach, które dla szkoły wykonała bezpłatnie firma Papka.

Z kolei na zajęciach pozalekcyjnych uczniowie mieli okazję budować i programować roboty firmy Lego. Powstały robot przeznaczony do walki sumo niespodziewanie wywalczył drugie miejsce w konkursie robotów organizowanym przez Politechnikę Warszawską.