https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie jak przestępcy czyli RODO w szkołach. Nie mogą się podpisać pod pracą lub klasówką

Matylda Witkowska
Szkoły regionie starają się ukryć jak najwięcej danych, żeby nie złamać przepisów RODO
Szkoły regionie starają się ukryć jak najwięcej danych, żeby nie złamać przepisów RODO pixabay.com
Kartkówki podpisywane numerem w dzienniku zamiast nazwiskiem, zakaz wywieszania prac dzieci na szkolnych ścianach, utajnienie listy rodziców na zebraniu. To tylko niektóre metody wdrażania przepisów o RODO w szkołach regionu łódzkiego. Nie wszystkie mają sens.

Wraz z początkiem września w szkołach i przedszkolach wdrożono nowe przepisy o ochronie danych osobowych. Rodzice z regionu łódzkiego na pierwszych wywiadówkach łapią się za głowę.

W jednym z łódzkich przedszkoli szafki podpisane są imieniem dziecka i pierwszą literą nazwiska. Zamiast Joanna Kowalska jest Joanna K.- Wygląda to, jakby córka była o coś oskarżona - denerwuje się jedna z mam.

W innym przedszkolu zamiast imion i nazwisk będą na szafkach obrazki. Dzieci robią je w domu z rodzicami. Inne normalnie podpisują szafki.

W jednej ze szkół na zebraniu zamiast listy do podpisu rozdano rodzicom pojedyncze kartki. W sumie nauczycielka miała ich 25.
Pojawiły się też problemy z wieszaniem podpisanych prac na korytarzach. Rodzice boją się, że z powodu RODO osiągnięcia ich pociech nie będą ogłaszane na akademiach.

W większości szkół wprowadzono zakaz rozmów z rodzicami przez telefon. Informacje o osiągnięciach lub przewinieniach uczniów mają być ujawniane w cztery oczy lub przez system Librus. Tak jest m.in. w łódzkiej „budowlance” czyli ZSP nr 15.

Radosław Płonka, prawnik zajmujący się przepisami RODO jest zdania, że wiele zabiegów wprowadzanych przez szkoły jest niepotrzebnych.

- Zawsze wiadomo było, jak nazywa się rodzic tego czy innego dziecka i nic się z tego powodu nie działo - wyjaśnia Płonka. - Przepisy o RODO mają zapobiegać sprzedaży czy wyciekowi danych, a nie paraliżować pracę szkoły - mówi.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
11 września 2018, 18:52, Prawo:

I tacy idioci zwani nauczycielami uczą pozniej dzieciaki....

Tylko nie piszcie ze rodo itp. Trzeba umiec czytac ze zrozumieniem przepisy. Ale nauczyciele potrafia tylko wrzeszczec ze malo zarabiają, nieudacznicy...

Rodzicom się wydaje, że są ot, tak nauczycielami. Zapominają, że nauczyciel to zawód. Co by to było, gdyby nauczyciel poszedłby do pracy takiego czy owego rodzica i mówił mu, co ma robić ? Arogancja rodziców jest coraz większa, tzw rodzice roszczeniowi.

C
CIASTECZKO KUKI
WYSTARCZY TYLKO POPATRZEĆ ZE ZROZUMIENIEM NA TO JAKI MECHANIZM ZMAJSTROWANO BY KASA LECIAŁA JESZCZE WIĘKSZYM STRUMIENIEM DO KAPITALISTYCZNYCH KORPOGANGÓW. NIE MA SIŁY NA "COOKIES".
J
Janek
Tylko komunistyczna biurokracja eurokołchozowa potrafi wymyślać takie bzdury.
G
Gość
. . . pracę jakiegoś działu gospodarki, szkolnictwa czy jakiejś firmy wystarczy wpuścić tam prawników . . . Zawsze znajdą jakąś "dziurę".
J
Ja
Niemcy już w obozach mieli rodo, teraz w szkołach wprowadzają... To się nazywa powrót do przeszłości...
D
Darek
Celem RODO jest NASZE bezpieczeństwo w sytuacjach, gdyby nasze dane dostały się w niepowołane ręce. Zdziwilibyście się jak różnej maści cwaniacy potrafią wykorzystać z pozoru niewinne dane o nas. Jak zwykle jednak urzędnicy przesadzili z wieloma zapisami i wyszło to, co wyszło. Nie dziwcie się np. dyrektorom szkół. Kierują się sugestiami zatrudnionych asystentów posiadających odpowiednie licencje z UODO. Z przepisów wynika zagrożenie horrendalnymi karami za naruszenie przepisów, a nawet za dopuszczenie do sytuacji, w której tylko mogłoby dojść do wycieku danych. W grę wchodzą setki tysięcy za z pozoru niewinne naruszenie przepisów. Wszyscy krytykujący - zaryzykujecie?
L
Lidia W.
Nie rozumiem dlaczego jest tyle agresji w tej wypowiedzi.Ktos ma chyba kłopoty z emocjami, albo miał przykre doświadczenia. Nie zawsze to , co piszą jest prawdą, a jeśli, to dotyczy pojedynczego przypadku.Skad tyle złośliwości w komentarzu?
P
Prawo
I tacy idioci zwani nauczycielami uczą pozniej dzieciaki....
Tylko nie piszcie ze rodo itp. Trzeba umiec czytac ze zrozumieniem przepisy. Ale nauczyciele potrafia tylko wrzeszczec ze malo zarabiają, nieudacznicy...
A
Artur
Właśnie wróciłem ze spotkania dla rodziców w szkole i nie było takich cyrków jak wymienione we wstępie tego artykułu. Rodzice podpisali zwyczajnie zgody na przetwarzanie danych osobowych dzieci i po wszystkim. Co wy wymyślacie.
i
inny
Szkoły i inne instystucje są poza
G
Gość
Nie pierwsza i nie ostatnia głupota uni. Urzędnik wymyśla bzdury drugi je zatwierdza, trzeci sprawdza jak są realizowane. I w oto sposób okazuje się , że urzędnik jest potrzebny. Nie można go zwolnić, a wręcz przeciwnie trzeba zatrudnić jeszcze całą rzeszę darmozjadów.
A
Asdfg
Szkoły w Łodzi musiały zatrudnić zewnętrznego inspektora danych osobowych. Jeśli jakaś szkoła wprowadziła opisywane tu bzdury to dlatego, że inspektor tak kazal. Znam panią dyrektor budowlanki i nie chce mi się wierzyć że takie bzdury wymyśliła
X
XD
To jest zwykła nadinterpretacja przepisów. Można, powtarzam można!!! wywoływać ucznia po pełnych danych, wystawiać podpisane prace na korytarzu. Nijak ma się to do nadużywania ustawy o RODO. Przestańcie więc trzaść portkami i zachowujcie się normalnie. Nikt was za to do pierdla nie wsadzi, a tym bardziej nie stracicie pracy...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska