W wydziale karnym Sądu Rejonowego we Włocławku kontynuowana była sprawa, którą szefowi włocławskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, Jarosławowi Chmielewskiemu, wytoczył poseł PiS, Łukasz Zbonikowski. Poszło o wypowiedź Jarosława Chmielewskiego, który na jednej z konferencji prasowych sugerował, że otrzymuje SMS-y z pogróżkami od kogoś z otoczenia posła.
Mediacje w tej sprawie, na które zgodzili się obaj działacze PiS, nie przyniosły rezultatu. Ale w trakcie wczorajszej rozprawy obaj działacze PiS doszli do ugody. - Jestem zadowolony, bo moje roszczenia niematerialne zostały uwzględnione - powiedział nam po rozprawie poseł Łukasz Zbonikowski. Co to oznacza? - Że w ciągu trzydziestu dni Jarosław Chmielewski na konferencji prasowej złoży oświadczenie, że Łukasz Zbonikowski nie ma nic wspólnego z SMS-ami, które docierały do Jarosława Chmielewskiego z pogróżkami - powiedział nam Łukasz Zbonikowski.
To już dziś. Słynny Sting zaśpiewa w Toruniu! - obserwuj naszą relację na żywo
Przypomnijmy, że obok sprawy karnej, w Sądzie Rejonowym we Włocławku toczy się także sprawa w wydziale cywilnym, a dotyczy także SMS-ów z pogróżkami, które były wysyłane do Jarosława Chmielewskiego. Pozew w tej sprawie złożył także poseł Łukasz Zbonikowski. Żąda od Jarosława Chmielewskiego 10 tysięcy złotych na cele charytatywne oraz przeprosin.
Orzeczenie w sprawie cywilnej ma być opublikowane przez włocławski sąd w przyszłym tygodniu.