Grudziądzanin wczoraj rano zawiadomił policjantów, że z parkingu na osiedlu Lotnisko, zginął warty 14 tys. zł mercedes. W nocy z 11 na 12 czerwca mężczyzna miał nim przyjechać z Niemiec.
W trakcie przesłuchiwania właściciela auta i jego rodziny, policjanci zaczęli mieć wątpliwości, czy wersja o kradzieży jest prawdziwa. Zeznania były bowiem rozbieżne.
Czytaj: Zatrzymany za fałszywe alarmy bombowe w Bydgoszczy usłyszał zarzuty'
- Po wielu godzinach czynności związanych z weryfikacją zeznań, miedzy innymi dokładną analizą monitoringów miejskich kryminalni wykazali, że zawiadamiający skłamał, powiadamiając policję o kradzieży samochodu - informuje Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka prasowa policji.
Jak się okazało, mercedes cały czas jest za zachodnią granicą i użytkuje go syn 47-latka.
Czytaj e-wydanie »