Policjanci jadąc ulicą Kościuszki zauważyli dwóch mężczyzn niosących aluminiową drabinę. Mundurowi pewnie nie zwróciliby na nich uwagi, gdyby piesi nie zaczęli uciekać.
Kiedy zostani zatrzymani, okazało się, że każdy z nich ma w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Skąd mieli drabinę? Nie potrafili odpowiedzieć. Dlatego trafili na noc do policyjnego aresztu.
Sprawa wyjaśniła się dziś rano. Okazało się, że złodzieje włamali się do mieszkania na starówce i stamtąd ukradli drabinę. Rabusie usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
Na tym historia wcale się jednak nie kończy.
Właściciel odebrał drabinę z komendy policji. Załadował sprzęt do samochodu i przykrył plandeką,
- Potem pojechał na zakupy. Zaparkował swoje auto przed jednym z marketów. Kiedy wrócił drabiny już nie było - informuje Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka prasowa policji.
Czytaj e-wydanie »
