Ukraińscy wojskowi ostrożnie dozują informacje o kontrofensywie na południu kraju. Na celowniku znalazł się Chersoń. Kijów chce odzyskać miasto, które wpadło w ręce wroga na początku wojny.
Trwają działania w różnych kierunkach, w tym w regionie Chersonia – mówiła rzeczniczka południowego dowództwa Ukrainy Natalia Humeniuk. Odmówiła szczegółów na temat nowej ofensywy. Dodała, że ostatnie ataki Ukrainy na szlaki logistyczne Rosji osłabiły wroga.
Prezydent Wołodymyr Zełenski dodał w wieczornym przemówieniu:
Jeśli chcą przeżyć, to czas na ucieczkę rosyjskich wojskowych. Okupanci powinni wiedzieć: wypędzimy ich do granicy. Do naszej granicy, której linia się nie zmieniła.
Siły Kijowa przebiły się przez rosyjską obronę w kilku sektorach frontu koło Chersonia, twierdził doradca Zełenskiego. Ołeksij Arestowycz. Ukraińskie źródła wojskowe powiedziało CNN, że jego siły odbiły cztery wsie w pobliżu Chersonia.
Ukraińscy wojskowi ostrzegli polityków i ekspertów, by nie spekulowali na temat postępów kontrofensywy. Humeniuk mówiła, że operacja w Chersoniu wymaga „ciszy”, bo uwaga mediów może wpłynąć na jej wyniki.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak dodał, że trzeba poczekać na oficjalne oświadczenia resortu obrony. Filtrujmy informacje i pracujmy profesjonalnie z szacunku dla naszych obrońców – napisał w Telegramie.
rs
