Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Podgórna w Brodnicy. Żart, kpina czy polska rzeczywistość

Tekst i fot. Jolanta Szczygłowska-Klafta [email protected] tel. 56 498 48 77
- W ubiegłym tygodniu miał być budowany chodnik na Podgórnej, ale okazało się, że zadanie trzeba przełożyć na później - mówi Marek Jankowski, inspektor nadzoru w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.

- Zanim położymy kostkę chodnikową, trzeba zrobić odwodnienie stu metrowego odcinka ulicy.
Z dalszych wyjaśnień inspektora wynika, że winnym tych opóźnień jest zakład budowlany. Nieprawdą okazało się również to, że zakład energetyczny na początku października miał usunąć słup energetyczny. Tak się nie stało. Pomimo, że budowa zatoczki autobusowej na Podgórnej, dokładnie na odcinku chodnika przed posesjami nr 9 do 13 jest wstrzymana ze względu na słup.

Mieszkańcy czują się oszukani

Półtora roku temu urzędnicy nadzorujący budowę trasy 560 zapewniali Czytelników, a przede wszystkim mieszkańców tej części miasta, że chodnik i usunięcie słupa to kwestia kilku dni. Podobne obietnice padały z ust Jankowskiego kilka tygodni temu. - W tym tygodniu rozpoczniemy prace na Podgórnej. Najpierw zakład energetyczny przeniesie słup, a potem nasi pracownicy zrobią zatoczkę i dokończą chodnik - zapewnia Marek Jankowski na początku października. W rozmowie z nami obiecał, że to zadanie będzie dokończone w przyszłym miesiącu.

- Musimy dokończyć Podgórną w Brodnicy do końca listopada, gdyż nie możemy nie dotrzymać warunków umowy - po raz kolejny zapewnia inspektor.

Urzędnicy z Bygodszczy składają czcze obietnice, a mieszkańcy chodzą po chodniku, jednocześnie potykając się o stare porozwalane płyty betonowe. Lokatorzy z budynków sąsiadujących z nieszczęsnym chodnikiem nie mają już siły denerwować się. Na hasło - chodnik - reagują pustym śmiechem. - To jest zwykła kpina z nas, mieszkańców. Śmiechu warte, że nikt ze strażników miejskich nie zareagował na taki stan chodnika. Ale co się dziwić, takie sytuacje w naszym kraju to codzienność. A nasze miasto jest tego ewidentnym przykładem - uważa rozmówca z Podgórnej. - Strażnicy miejscy potrafią karać za nieodśnieżony chodnik przed posesją. Szary obywatel musi dbać o stan chodnika w zimie. A firma ma to gdzieś, bo co im zrobią? Nic! - dodaje inny lokator z Podgórnej.

Straż Miejska w Brodnicy uważa, że nie ma takiej mocy prawnej, żeby nałożyć mandat firmie za niewykonane zadanie. - Straż miejska nie ma takiego prawa, żeby ukarać wykonawcę lub administratora drogi - uważa Marian Chwiałkowski, komendant Straży Miejskiej w Brodnicy. Nie mamy podstawy prawnej na wyegzekwowanie tego obowiązku ZDW czy firmy drogowej - zapewnia komendant.

Brak oznaczeń

W miejscu, gdzie są porozrzucane stare płyty chodnika , nie ma nawet odpowiedniego oznakowania. Powinien stać znak informacyjny np. "Uwaga - roboty drogowe". W bydgoskim ZDW uważają, że oznakowanie miejsc, gdzie trwają roboty drogowe, należy do wykonawcy. - Takie niedopatrzenia w oznakowaniu robót zdarzają się także w innych miejscach. To zadanie dla Przedsiębiorstwa Drogowo-Budowlanego z Brodnicy, które jest wykonawcą trasy 560 na terenie powiatu brodnickiego - uważa Jankowski.

Od czasu rozmowy z inspektorem minęło kilka dni, a na Podgórnej dalej nie ma oznakowania i przechodnie potykają się o stare płyty chodnikowe.
Do tematu wrócimy pod koniec listopada. Mamy nadzieję, że wtedy będziemy mogli mieszkańcom przekazać bardziej optymistyczne informacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska