https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ułańska fantazja

Maria Eichler
Aleksander Knitter
W niedzielę kilka tysięcy mieszkańców oglądało inscenizację szarży pod Krojantami, w której 1 września 1939 r. starli się ułani pomorscy z Niemcami. Co prawda wójt Szczepański deklarował, że będzie zbierał rannych z pola bitwy, ale sanitariusze nie byli potrzebni.

     Od samego rana trwały religijno-patriotyczne uroczystości przy pomniku ułanów w Krojantach. Nie zabrakło na nich czterech uczestników tamtych wydarzeń. Przebieg wrześniowej potyczki przypomniała opiekunka Izby Pamięci w Nowej Cerkwi Kazimiera Szark, zaś zastępczyni wojewody Krystyna Gozdawa-Nocoń komplementowała organizatorów za to, że nie pozwalają zapomnieć o wrześniowej tragedii. Jacek Kurski, wiceprzewodniczący sejmiku pomorskiego podkreślał, że jest to tym bardziej ważne, gdy rodzą się próby fałszowania historii i zbudowania w Niemczech Centrum Wypędzonych. - Kto kogo wypędzał - pytał. - Przecież to Niemcy w Bełżcu, Oświęcimiu i Treblince wypędzali ludzi przez komin.
     Pytania na dziś
     
Było składanie wieńców, Apel Poległych i salwa honorowa. Mszę świętą w intencji bohaterów września i ojczyzny odprawił w asyście ks. infułat Jerzy Buxakowski. - Czy umiemy teraz być odpowiedzialni za innych, za swoich braci, za Kościół i za Polskę - pytał.
     Szablą i lancą
     
Magnesem, który przyciągnął tłumy do Krojant, była inscenizacja szarży, do której doszło tu przed 64 laty. Organizatorzy zadbali, by tym razem nie była ona niczym mgnienie oka, ale trochę przedobrzyli z oczekiwaniem na punkt kulminacyjny, bo wśród widzów słychać było głosy, że stać kilka godzin to za długo. Te kilka godzin wypełniły popisy żołnierzy i kaskaderów, którzy pokazali, jak ułani machali szablą, do czego służyła im lanca i jak świetnie radzili sobie z najbardziej wymyślnymi ewolucjami na koniu. Brawura zapierała dech.
     Szarża od kuchni
     
Wreszcie przyszedł czas na szarżę, przy czym dzięki prowadzącym Tadeuszowi Zwiefce i kpt. Juliuszowi Tymowi zarówno polska, jak i niemiecka formacja zostały dokładnie przedstawione, łącznie z prezentacją - prawie z bliska - umundurowania, ekwipunku i bojowego wyposażenia. Po szarży aktorzy przedefilowali przed widownią, zbierając zasłużone oklaski.
     Ułan rozbierany
     
Ostatnim punktem bogatego we wrażenia dnia była sesja popularnonaukowa o ułanach i kawalerii - w literaturze i w II RP. O romantycznych stereotypach literackich ułana mówił dr Jerzy Borowczyk z UAM w Poznaniu, o kawalerii w II RP - dr Mirosław Giętkowski z UMK w Toruniu, zaś kpt. Juliusz Tym przypomniał okoliczności i uwarunkowania, w jakich doszło do szarży w Krojantach. Na koniec przedstawiciel Fundacji "Szarża pod Krojantami" Piotr Eichler nakreślił barwną sylwetkę jednego z przedwojennych ułanów płk. Romana Bąkowskiego. Warto podkreślić, że materiały z sesji goście od razu otrzymali do ręki, Fundacja wydała też okolicznościowy komplet widokówek.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska