BMW Macieja Dowbora poległo w Będzinie
W niedzielę, w województwie śląskim pojawił się już długo wyczekiwany deszcz. Nie wszyscy jednak czekali na aż taką ulewę. W Będzinie, Sosnowcu i wielu innych miastach strażacy mieli pełne ręce roboty. Deszcz zalał wiele dróg, domów i samochodów. Wśród tych, którzy mieli poważnego pecha jest znany dziennikarz telewizyjny Maciej Dowbor. Tego dnia, wybrał się swoim BMW w drogę i w Będzinie spotkała go ulewa. Jak sam sugeruje, jego auto czeka już tylko kasacja.
Na Instagramie opublikował wręcz szokującą relację.
- Kasacja?! No i co ja mam napisać…?! Nawet nie miałem gdzie uciec. W ciągu kilkudziesięciu sekund woda podniosła się o kilkadziesiąt cm, a ulica zamieniła się w głębokie na pol metra jezioro. A ja jechałem po obcym mieście. Podobno takiej powodzi w Będzinie jeszcze nie widziano. Zresztą po drodze minąłem co najmniej kilkanaście zatopionych samochodów. Teraz to tylko pozostaje się popłakać. To jakaś tragiczna motoryzacyjna seria - albo kradną mi samochód, albo rozbijają skuter, albo tonie mi kolejny wóz. Wielkie podziękowania dla śląskich policjantów i strażaków za pomoc - napisał Maciej Dowbor na swoim Instagramie.
Trzeba przyznać, że Maciej Dowbor ma pecha do samochodów. Niedawno skradziono mu jego auto. Teraz, kolejne zostało doszczętnie zatopione.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
