https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulice w Bydgoszczy zamieniły się w lodowisko [zdjęcia, wideo]

Mateusz Mazur
Wczoraj w najważniejszych punktach miasta było bardzo ślisko. Drogowcy robili co mogli, ale i tak doszło do kilkudziesięciu kolizji.Wideo: Pogoda na dzień (12.01.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIEŹródło: TVN Meteo Active/x-news
Wczoraj w najważniejszych punktach miasta było bardzo ślisko. Drogowcy robili co mogli, ale i tak doszło do kilkudziesięciu kolizji.Wideo: Pogoda na dzień (12.01.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIEŹródło: TVN Meteo Active/x-news Filip Kowalkowski
W poniedziałek w najważniejszych punktach miasta było bardzo ślisko. Drogowcy robili co mogli, ale i tak doszło do kilkudziesięciu kolizji.

W stalowe nerwy i sporo cierpliwości musieli wczoraj uzbroić się bydgoscy kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej. Fatalne warunki na drogach przyczyniły się do tego, że jazda do szkół i pracy trwała kilka razy dłużej niż normalnie.

Droga wojewódzka nr 240 Tuchola - Świecie... ZERO piasku/soli...

Fatalne warunki na drogach regionu [zdjęcia Internautów]

A trudne warunki panowały niemal na każdej ważnej arterii w mieście. - Jazda ulicą Szubińską w kierunku centrum była koszmarem. Samochody ciężarowe tak się ślizgały, że niemal co chwilę zmieniały pas ruchu - alarmował wczoraj pan Marcin, nasz Czytelnik. Nie lepiej było w innych miejscach. Autobusy linii 52 miały problem z dojazdem do Podkowy oraz przystanków na osiedlu Leśnym. W efekcie na pojazdy czekało nawet kilkudziesięciu pasażerów, a o tej samej godzinie podjeżdżały nawet cztery autobusy tej samej linii.

Przeczytaj także: Fatalne warunki na drogach regionu [zdjęcia Internautów]

Zniesmaczeni byli także mieszkańcy podbydgoskich miejscowości. - Do Żołędowa autobusy w ogóle nie dojeżdżały. Szosa Gdańska przez te warunki była cała zablokowana - denerwowali się.

Większość osób za zaistniałą sytuację obwiniało oczywiście drogowców. Ich zdaniem reakcja na panujące warunki była zdecydowanie za późna. Ci z kolei twierdzą, że zrobili wszystko co w ich mocy.

- Wczoraj mieliśmy do czynienia z opadami marznącego deszczu. Natychmiastowa interwencja w tym przypadku jest niemożliwa - tłumaczy Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

Rzecznik jednocześnie przyznaje, że w związku z zapowiadanymi opadami pierwsze pługosolarki wyjechały na ulice w niedzielę popołudniu. Później pracowały w poniedziałek od 3 nad ranem. - O godzinie 9 na terenie całego miasta było ich 25 - podkreśla Kosiedowski.

Mimo wszystko na ulicach nie było bezpiecznie. - Do godziny 15 w poniedziałek zanotowaliśmy w Bydgoszczy 26 kolizji. Na szczęście w tym czasie obyło się bez groźniejszych wypadków - mówił nam nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.

Wideo: Pogoda na dzień (12.01.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE

Źródło: TVN Meteo Active/x-news

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

na gołoledź nawet najlepsze zimówki niewiele pomogą,  dały by rade  jedynie opony z kolcami...

T
Tomasz

26 kolizji do godz. 15:00 przy tak "złych " warunkach drogowych? To jak wytłumaczyć to, że w dniu kiedy strajkowało MZK do godz. 14:00 było prawie dwa razy tyle kolizji?

Kolizje tylko w jednym na sto przypadków powstają z powodu warunków pogodowych. Prawie wszystkie przypadki to wina kierowców, którzy nie potrafią jeździć, poruszają się szrotami na letnich oponach i później mają pretensje do wszystkich dookoła. Wystarczy odpowiednio zadbać o samochód i wyjeżdżając z domu zabrać ze sobą mózg. To chyba logiczne, ze jak jest gołoledź lub pada śnieg to będzie ślizgo, więc trzeba jechać ostrożniej. Nie mówię tu o zwolnieniu prędkości do 20 km/h tylko o odpowiednie jeździe w takich warunkach, czyli umiejętne korzystanie z pedałów i zachowywanie bezpiecznych odstępów, wtedy nie będzie kolizji.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska