Wyższa Szkoła Zarządzania Środowiskiem w Tucholi stara się o nawiązanie oficjalnej współpracy z UMK.
Uczelnia istnieje od 2003 roku i została utworzona przez samorządy powiatu tucholskiego. Kształci w zawodach inżynierskich, unikalnych w kraju: leśnictwie, inżynierii środowiska i architektury krajobrazu.
Tucholska szkoła chciałaby posiłkować się kadrą UMK na zasadzie profesorów wizytujących.
- Jesteśmy uczelnią zawodową, a taka, jeśli zamierza porządnie kształcić inżynierów, musi też prowadzić badania naukowe o charakterze aplikacyjnym, czyli realizowane na zamówienie np. jednostek samorządowych, a one wymagają tworzenia zespołów interdyscyplinarnych - mówi dr Krzysztof Kaanenberg - rektor szkoły.
Z kolei uniwersytetowi proponuje możliwość wspólnego realizowania zajęć warsztatowych na terenie Borów Tucholskich oraz organizowania dla niego, na bazie szkoły, nowych kierunków studiów podyplomowych.
- Możemy też wzajemnie wspierać się promocyjnie. W maju przygotowaliśmy u nas, z udziałem pracowników Instytutu Fizyki UMK, Festiwal Przyrody pod hasłem "Światło i dźwięk" - wylicza dr Kaanenberg.
Prof. Włodzimierz Karaszewski, prorektor UMK przychylnie podchodzi do propozycji rektora z Tucholi:
- Szkoła ma interesujące propozycje z zakresu inżynierii środowiska. Myślę, że nasze wydziały fizyki czy biologii będą mogły znaleźć tam możliwość dobrej współpracy w obszarze edukacyjnym i badawczym - mówi.
Uniwersytet pomógłby również szkole w tworzeniu nowych kierunków studiów dla jej absolwentów. Np. osoby kończące leśnictwo chętnie uzupełniłyby wiedzę z zarządzania na studiach magisterskich.
- Uważam, że to jest ciekawa propozycja i warto doprowadzić ją do szczęśliwego zakończenia - mówi prorektor Karaszewski.