https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unibax Toruń po zwycięstwie z Tauronem

(jp)
Chris Holder w niedzielę stracił na rzecz rywali tylko jeden punkt.
Chris Holder w niedzielę stracił na rzecz rywali tylko jeden punkt. fot. Mariusz Murawski
Zwycięstwo z Tauronem Azotami Tarnów było łatwe i przyjemne, ale to jedynie przetarcie przed hitowym pojedynkiem w Lesznie w następny weekend.

W tym meczu innego wyniku być nie mogło, skoro wicelider potykał się z przedostatnim zespołem w tabeli. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził kapitalny duet Australijczyków Ryana Sullivan i Chris Holder, którzy łącznie stracili zaledwie jeden punkt.

- Nie było to wcale łatwe spotkanie. Rywale starali się jak mogli, ale o naszym zwycięstwie zadecydowała lepsza jazda całej drużyny, a nie pojedynczych zawodników. Jestem zadowolony z mojego występu, ale nie do końca ze startów - podkreśla Sullivan.

Toruńscy kibice ze szczególną uwagą obserwowali Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk zaliczył najlepszy mecz od kilku tygodni, na torze pokonał m.in. Bjarne Pedersena, Martina Vaculika czy Sebastiana Ułamka (po bardzo ładnym ataku po zewnętrznej). Było widać wyraźną poprawę, choć z pewnością stać go na znacznie więcej.

- Wiele pomógł mi spokojny trening w sobotę. Nie tylko popracowałem nad sprzętem, ale pozwolił mi się uspokoić wewnętrznie. Myślę, że problem dotyczył zbyt wielu upadków w tym sezonie, po których straciłem pewność siebie. Teraz ponownie zaczynam czuć radość z jazdy - podkreśla finalista Indywidualnych Mistrzostw Świata juniorów.
- Punktów Michaela brakowało ostatnio, jego sześć punktów zadecydowało o rozmiarze zwycięstwa. Myślę, że jego jazda była nawet lepsza niż wynik - uważa menadżer Unibaksu Sławomir Kryjom.

Najbardziej zadowolony był jednak w parkingu Bartosz Pietrykowski, który zaliczył pierwsze w karierze podwójne zwycięstwo. - Udało nam się w biegu juniorów wygrać start, potem Emil mi trochę pomógł i dojechaliśmy pewnie do mety. Mam świetne motory po Wieśku Jagusiu i nie pozostaje mi nic, jak tylko walczyć w kolejnych zawodach - podkreślił

Czekamy na "Byki"

A goście? Wysoka porażka ani ich specjalnie nie zaskoczyła, ani zmartwiła. Wszyscy zawodnicy z zadziwiającą zgodnością twierdzili, że taki przebieg meczu można było z góry przewidzieć. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo walczyć z Unibaksem. Byliśmy za wolni na dystansie i za często traciliśmy pozycje na dystansie. Mnie to spotkało aż dwa razy w jednym wyścigu - przyznaje Bjarne Pedersen.

Tarnowian czeka bardzo trudna walka o miejsce w play off, Unibax tymczasem wykorzystał odwołanie derby Ziemi Lubuskiej i awansował na pozycję lidera. Torunianie mają szanse na utrzymanie jej do play off, ale nie mogą już sobie pozwolić na porażkę.

W przyszły weekend "Anioły" czeka najtrudniejszy wyjazdowy test w rundzie rewanżowej - pojedynek z coraz mocniejszą Unią Leszno.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Smok
Przyjeżdżajcie pierniki! Spuścimy wam taki łomot, że hej! Unia w gazie: Hampelek, Koldi, TB, Kenneth (mamy czwartego do brydża), a jak niedługo wróci Bali, to ZŁOTO MUROWANE!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska