Unibax od kilku tygodni rozglądał się za partnerem dla Pawła Przedpełskiego. To gnieźnianin jest w ten chwili podstawowym kandydatem do wzmocnienia pozycji juniorskich, a nie, jak się jeszcze niedawno wydawało, bydgoszczanin Szymon Woźniak.
Fajfer warunki kontraktu z Unibaksem ustalił w tym tygodniu. To 19-letni wychowanek Lechmy Gniezno. W ostatnim sezonie początkowo nie zachwycał, ale finisz rozgrywek miał już udany, potem zaliczył kilka dobrych występów jako gość w GKM Grudziądz. W ekstralidze wystartował w 74 wyścigach, w których osiągnął średnią 1,162.
Do transferu jeszcze jednak daleko. Z przypieczętowaniem umowy klub i zawodnik przede wszystkim muszą zaczekać na zasady przyszłorocznej ekstraligi, a przede wszystkim ewentualny limit KSM, którego losy mają rozstrzygnąć się w poniedziałek.
Pozostaje jeszcze kwestia odstępnego dla Lechmy. Pogrążony w długach klub chętnie zarobi na transferze. Zgodnie z przepisami w przypadku juniora ekwiwalent zapisany jest w regulaminie i wynosi 120 tys. zł razy ilość sezonów, jaką wychowanek spędził w macierzystym klubie. W przypadku Fajfera byłoby to zapewne 360 tys. Sporo i Unibax z pewnością spróbuje zbić tą kwotę.
Ekwiwalent stanowi także najpoważniejszą przeszkodę w transferze Szymona Woźniaka. Polonia Bydgoszcz oczekuje 600 tys. zł, a ma silną pozycję w negocjacjach, bo junior ma jeszcze rok ważny kontrakt. Unibax wolałby go wypożyczyć za mniejsze pieniądze. To jednak odległy temat i torunianie do niego wrócą, jeśli Woźniak będzie pasował do limitu KSM.
Czytaj e-wydanie »