W gminie od kilku miesięcy planuje się wykorzystać 17 hektarów stworzyć obszar gospodarczy, do którego przedsiębiorców przyciągnęłyby ulgi podatkowe.
- Zaprosiłem Teresę Kamińską, ponieważ to prezes największej w Polsce strefy - mówi Jakub Danielewicz, wójt gminy Unisław. - Doświadczenie ma czteroletnie, a poprzedzone pełnieniem funkcji doradcy ds. reformy ubezpieczeniowej w rządzie premiera Buzka. Rzeczowa, kompetentna, konkretnie powiedziała, co trzeba zrobić, by doprowadzić do utworzenia podstrefy Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zaprosiliśmy też przedstawicieli Krajowej Spółki Cukrowniczej i Polskiego Cukru, by przedstawili, jaki jest stan prawny.
Właściciel próbuje zbyć teren w Unisławiu, ale bezskutecznie.
- Cena wywoławcza to było 6,1 mln zł, od tej pory odbyło się pięć przetargów, teraz kwota ta wynosi ponad 4 mln zł i nadal nie znalazł nabywcy - dodaje wójt. - My chętnie go kupimy, chociaż pieniędzy na ten cel nie zabezpieczyliśmy w przyszłorocznym budżecie. Nie chcemy się zdradzać, ile możemy wydać. Prowadzimy negocjacje z szefostwem spółki Polski Cukier.
Plusem tego miejsca jest infrastruktura, woda, kanalizacja, energia, drogi, budynki - podkreślała prezes.
Strefy ekonomiczne mają funkcjonować do 2020 roku.
- Trwają prace zmierzające do wydłużenia tego okresu - twierdzi Jakub Danielewicz. - My na pewno zrobimy wszystko, aby jak najszybciej u nas ta podstrefa powstała i by ludzie znaleźli pracę. Nie tylko mieszkańcy gminy, ale całego powiatu. Chcemy przejąć działkę liczącą 17 ha z sercem cukrowni z budynkami mającym 7 ha.
Prezes Kamińska tłumaczyła, że istnieje możliwość, że to oni - jako spółka skarbu państwa - przejmą teren od właściciela.
- Jednak korzystniej dla nas i szybciej dla sprawy będzie, gdy zrobi to gmina - wyjaśnia wójt. - Tym bardziej, że marszałek województwa deklaruje swoje wsparcie przy tym zakupie. Formalności nie potrwają miesiąc czy dwa, ale liczę, że rok 2012 będzie dla gminy szczęśliwy.
Czytaj e-wydanie »