13 z 26
Dużo gorzej skończyło jednak auto Michała Gliwy, które...

Pobicie Jeża i wybijanie szyb w aucie Gliwy

Dużo gorzej skończyło jednak auto Michała Gliwy, które dopadli wściekli pseudokibice KGHM Zagłębia Lubin w 2013 roku. Miedziowi byli wówczas na najlepszej drodze do spadku z ekstraklasy - i ostatecznie z niej spadli - bo chuligańskie metody nic nie dały. Gliwie powbijano szyby cegłami, natomiast Słowak Robert Jeż miał jeszcze mniej szczęścia, bo ucierpiał osobiście. Pobity przez nieznanych sprawców zgłosił się na policję, a niedługo potem rozwiązał kontrakt. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu: patologia pełną gębą.

14 z 26
Pobicia udało się uniknąć reprezentantowi Finlandii, który...

Transfer Hämäläinena do Legii

Pobicia udało się uniknąć reprezentantowi Finlandii, który po trzyletnim pobycie w Lechu Poznań postanowił odejść z klubu. Mydlił oczy kibicom, mówiąc, że jego żona nie chce dłużej mieszkać w Polsce i chciałaby być bliżej rodzinnego domu. Tak oto Kasper Hämäläinen dostał zielone światło na transfer, po czym związał się… z Legią Warszawa, największym wrogiem kibiców Lecha. To spotkało się z ostrą reakcją trybun oraz tzw. miasta. Nieznani sprawcy odnaleźli auto swojego byłego już piłkarza i także pozostawili na nim trwały ślad, widoczny na zdjęciu.

15 z 26
Niewiele lepsi byli pseudokibice Śląska Wrocław. Po porażce...

Ściąganie koszulek z piłkarzy Śląska

Niewiele lepsi byli pseudokibice Śląska Wrocław. Po porażce w derbowym meczu z KGHM Zagłębiem Lubin w 2016 roku dosłownie i w przenosi, zdzierali ze swoich piłkarzy koszulki, grożąc im, wyzywając i wykrzykując, że nie są godni ich noszenia. Trykot zabrano nawet Mariuszowi Pawelcowi, uchodzącemu za ulubieńca miejscowych trybun, człowieka związanego z klubem od kilkunastu lat. Ostatecznie Pawelcowi na następnym meczu koszulkę zwrócono, ale sprawa poniosła się bardzo szerokim echem.

16 z 26
Uniwersum polskiej piłki nie polega tylko na krzywdzeniu...

Piłkarze na podwójnym gazie

Uniwersum polskiej piłki nie polega tylko na krzywdzeniu biednych, Bogu ducha winnych piłkarzy. Nie, nie, nie! Ilekroć słyszeliśmy o zatrzymaniu zawodników jadących na podwójnym gazie? Można sięgać pamięcią daleko i mówić o przypadkach typu Élton Brandão z Legii Warszawa, który w 2006 roku został zatrzymany przez stołeczną policję, kierując auto pod wpływem alkoholu i bez uprawnień. Można też wspomnieć o zacznie młodszych przypadkach jak Nika Kwekweskiri z Lecha Poznań, czy ponad 100-krotny reprezentant Polski, a dziś ekspert Canal+ Michał Żewłakow, który po pijaku wjechał w autobus w Warszawie. „Kwekwe” i „Żewłak” wpadli, ponieważ spowodowali - na szczęście niegroźne w skutkach - wypadki samochodowe. Podobnie było z Dariuszem Pietrasiakiem w 2011, który spowodował kolizję we Wrocławiu, będąc piłkarzem Śląska. Aż strach pomyśleć, ile razu im i innym jakoś się udawało…

Pozostało jeszcze 9 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Aktywny wypoczynek na początek weekendu. Parkrun Bydgoszcz - mamy zdjęcia z 26.04

Aktywny wypoczynek na początek weekendu. Parkrun Bydgoszcz - mamy zdjęcia z 26.04

Finał Miss Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2025. Poznaliśmy rozstrzygnięcia

Finał Miss Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2025. Poznaliśmy rozstrzygnięcia

Tłumy dzieci na starcie! Ruszył Klub Małego Biegacza w Grudziądzu. Mamy zdjęcia

Tłumy dzieci na starcie! Ruszył Klub Małego Biegacza w Grudziądzu. Mamy zdjęcia

Zobacz również

"Makbet" był ostatnim spektaklem festiwalu Grudziądzka Wiosna Teatralna. Mamy zdjęcia

"Makbet" był ostatnim spektaklem festiwalu Grudziądzka Wiosna Teatralna. Mamy zdjęcia

Podlej tym grządki, a fasolka szparagowa obrodzi. Dzięki temu strączków będzie w bród

Podlej tym grządki, a fasolka szparagowa obrodzi. Dzięki temu strączków będzie w bród