Zobacz wideo: Mieszkańcy Osowej Góry w Bydgoszczy dostają podwyżki czynszu

"Wydawanie własnych mediów przez samorządy to praktyka dewastująca rynek mediów lokalnych, która rozprzestrzeniła się w całej Polsce, na wszystkich poziomach samorządowych" - czytamy w oświadczeniu Rady Wydawców SGL, które ukazało się 9 stycznia. Stowarzyszenie "całkowicie i jednoznacznie" popiera skargę, którą do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów skierował Łukasz Religa, wydawca i redaktor naczelny "Portalu Kujawskiego".
To Cię może też zainteresować
Wydawca prosi prezesa Tomasza Chróstnego, prezesa UOKiK o sprawdzenie, czy Urząd Miasta Bydgoszczy nie stosuje nieuczciwej konkurencji wydając czasopismo "Bydgoszcz Informuje" (w wersji papierowej i internetowego portalu).
To Cię może też zainteresować
- Wydawanie prasy nie jest zadaniem własnym gminy ani powiatu. Samorządowcy utrzymują, że nie jest to zakazane, podpinając to pod kwestie związane z promocją samorządu - mówi Religa.
- Wydanie prasopodobnego tytułu przez miasto Bydgoszcz nie jest jednak bez wpływu na konkurencję na lokalnym rynku medialnym. Mamy do czynienia z nierówną konkurencją, bowiem ,,Bydgoszcz Informuje" dysponuje w tym wypadku finansowaniem środkami publicznymi. Jednocześnie z racji rozpowszechniania bezpłatnego gazety, ma ona znacznie większy zasięg od komercyjnych wydawnictw, które muszą się kierować przede wszystkim rachunkiem ekonomicznym.
"Wydawanie własnych mediów przez samorządy - czytamy z kolei w oświadczeniu SGL - to praktyka dewastująca rynek mediów lokalnych, która rozprzestrzeniła się w całej Polsce, na wszystkich poziomach samorządowych. Według danych Biblioteki Narodowej w Polsce wydaje się już więcej mediów samorządowych niż prywatnych. Koszty tej działalności pokrywane są z środków publicznych, bez kontroli.
Wydawnictwa samorządowe udają niezależne media i stosują nieuczciwe praktyki konkurencyjne. Ich cel jest jeden: promocja władzy. Media te nie pełnią funkcji informacyjnych ani kontrolnych, nie przekazują mieszkańcom prawdziwego obrazu lokalnej rzeczywistości, ale wypaczają ten obraz na korzyść rządzących."
Stanowisko RPO
Religa zaznacza, że "Bydgoszcz Informuje" w serwisie społecznościowym jest promowany przez profil Bydgoszcz.pl", który zasięgi budował "przez lata" poprzez pracę Urzędu Miasta Bydgoszczy, czyli poprze zasoby publiczne. - Z tego profilu nie mogą korzystać jednak żadne inne media - argumentuje. Wskazuje również na opinię RPO, który zauważa, iż "Wydawanie prasy przez jednostki samorządu terytorialnego niesie ryzyko zakłócenia funkcji mediów w społeczeństwie demokratycznym".
Co na to Urząd Miasta Bydgoszczy? Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy, poproszona o odniesienie się do tej sprawy, przysłała tylko krótką odpowiedź: "Nie komentujemy".
Z kolei na wcześniejsze interpelacje radnych PiS w Bydgoszczy dotyczące wydawania tytułu przez miasto odpowiedział Michał Sztybel, wiceprezydent Bydgoszczy i przewodniczący miejskiej PO: "Jeżeli uważają państwo, że jakiekolwiek treści w ,,Bydgoszcz Informuje” wymagają sprostowania, to m.in. po to został zarejestrowany ten tytuł prasowy, aby w tego typu sprawach postępować zgodnie z ustawą Prawo Prasowe". Gazeta i portal "Bydgoszcz Informuje" działają od czerwca ubiegłego 2022. W tym roku ich wydawanie ma kosztować około 650 tys. zł