"PRAEBEO Sp. z o.o. przez pierwsze trzy miesiące wywiązywało się z umowy pojazdu 600+ rent a car. Od stycznia 2019 r. firma przestała opłacać raty kredytu. Na chwilę obecną mam zadłużenie w banku i grozi mi egzekucja komornicza" - brzmi jedna ze skarg, która trafiła do urzędu.
UOKiK zawiadomił Prokuraturę Krajową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Praebeo i Auto Rentier. "To zawiadomienie zostało dołączone do prowadzonego już postępowania Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Sprawa ma sygnaturę: PO III Ds. 129.2018. Zawiadomienie dotyczyło podejrzenia popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu, tj. przestępstwa z art. 286 § 1 Kodeksu karnego polegającego na doprowadzeniu nieokreślonej liczby osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem" - czytamy w komunikacie urzędu.
Jednocześnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowania przeciw spółkom Praebeo i Auto Rentier z Warszawy. Pierwsza została zarejestrowana w czerwcu 2016 r., druga – w listopadzie 2018 r. Auto Rentier informuje na Facebooku, że jej dawna nazwa to Praebeo. Obie firmy sprzedają klientom samochody, obiecując spłatę kredytu i zyski z wynajmu auta.
- Podejrzewamy, że Praebeo i Auto Rentier stosują nieuczciwe praktyki. Chcemy ostrzec konsumentów, aby nie dali się skusić na obietnice szybkiego i łatwego zysku. Firmy obiecują, że będą spłacać zaciągnięty przez klienta kredyt, ale już teraz mamy sygnały, że Praebeo po pewnym czasie przestaje przelewać pieniądze do banku. Tymczasem całe ryzyko spoczywa na konsumencie i to on zostanie z długiem – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Zdaniem urzędu firmy te sugerują łatwy i bezpieczny zysk, nie informują natomiast o ryzyku. Gdyby któraś z tych spółek przestała płacić raty, to klientowi grozi nawet egzekucja komornicza. Kolejny zarzut dla obu firm dotyczy ograniczania ich odpowiedzialności poprzez niską karę za bezprawne rozwiązanie przez nich umowy. Zdaniem UOKiK-u, część konsumentów nawet nie wie, jaki samochód kupiło. Praebeo miał także nie informować konsumentów o tym, że w terminie 14 dni mogą bez żadnych konsekwencji odstąpić od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa.
UOKiK postawił Praebeo cztery zarzuty, a Auto Rentierowi - dwa.
