Na pierwszym łuku motocykla nie opanował Damian Adamczak. Na upadającego polonistę najechał Oliver Berntzon. Wyglądało makabrycznie... Szwed szybko się pozbierał, do polonisty wyjechała karetka. Na szczęście bydgoszczanin podniósł się i o własnych siłach pomaszerował do parkingu.
Adamczak pojawił się potem jeszcze na torze, ale na rewanżowy mecz do Gniezna już nie pojechał.

Wideo