- Umorzenia podatku rolnego albo składek do KRUS-u powinny być automatyczne, jeśli rolnik poniósł straty np. z powodu suszy - uważa gospodarz z pow. lipnowskiego. - Straty ogromne, nawet krów nie mam czym karmić, bo pastwiska pozasychały. Jednak nie będę się upokarzał, żeby wystąpić o darowanie podatku rolnego. Rozumiem, że straty trzeba udowodnić, ale dlaczego moją rodzinę mieliby sprawdzać pracownicy pomocy społecznej?
[/cyt]
Gospodarz zdaje sobie sprawę, że niektórzy rolnicy "będą musieli schować dumę do kieszeni" i złożą wnioski w gminach. - To też jest chore, bo rząd zapowiada pomoc, a gminy za to płacą - dodaje.
Tadeusz Wiewiórski, wójt gminy Wielgie (pow. lipnowski) jest podobnego zdania: - Rząd poszedł po najmniejszej linii oporu. Obiecał im pomoc, za którą wszyscy mieszkańcy gminy zapłacą podwójnie. Po pierwsze umarzając podatki stracimy część dochodu, którą można by przeznaczyć np. na budowę dróg. Po drugie - minister finansów obetnie nam subwencje.
Wszystkim nie umorzy
Michał Skałecki, wójt gminy Lubiewo (pow. tucholski) zapowiada, że z powodu suszy nikomu nie umorzy podatku rolnego: - Bo w tym roku musiałbym umorzyć wszystkim.
- Od dawna walczymy o to, żeby w takich sytuacjach gminy otrzymywały refundację z budżetu państwa - dodaje Tadeusz Wiewiórski, który jest także zastępcą przewodniczącego Konwentu Wójtów Gmin Wiejskich Województwa Kujawsko-Pomorskiego. - Niestety, rząd jest chyba głuchy na nasze postulaty!
- Potrzebna jest szybka nowelizacja prawa przyznająca samorządom rekompensaty za ulgi w podatku - mówi Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Zabiegamy o to nie od dziś. To pilne i posłowie powinni się tym zająć.
Rolnicy twierdzą, że łatwiej uzyskać pomoc np. w postaci umorzenia składek lub ulgi w spłacie należności.
Do wczoraj (31 sierpnia) gospodarze z woj. kujawsko-pomorskiego, którzy ponieśli straty z powodu suszy złożyli w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego 46 wniosków w tej sprawie.
- Należy pamiętać, iż okresy za które składki zostały umorzone, nie będą uwzględnione do wysokości emerytury lub renty KRUS - podkreśla Artemiusz Zakurzewski, z-ca dyr. w bydgoskim oddziale KRUS-u.
Dzierżawcy proszą agencję
Z kolei rolnicy dzierżawiący państwową ziemię, jeśli ponieśli straty, mają prawo wystąpić o obniżenie czynszu dzierżawnego lub o odroczenie terminu płatności, rozłożenie zobowiązań na raty.
Na razie zabiegają o obniżenie stawek. Do wczoraj (31 sierpnia), do bydgoskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych wpłynęło 216 wniosków w tej sprawie.
- W przypadku rolników indywidualnych (o ile nie prowadzą ksiąg rachunkowych) wnioski te będą analizowane i opracowywane w oparciu o średnie plony roślin w gminie lub rejonie, w której znajduje się dzierżawiona nieruchomość rolna - wyjaśnia Edyta Zakrzewska, dyr. ANR w Bydgoszczy. - Udzielenie ulgi będzie możliwe, jeżeli powierzchnia upraw, na której wystąpiły straty, stanowi co najmniej 5 proc. dzierżawionej powierzchni użytków rolnych, a straty te będą wyrażać się w spadku plonów większym niż 15 proc. (w odniesieniu do danej uprawy) w porównaniu do średnich plonów z trzech lat poprzednich.
Agencja na razie zbiera informacje na ten temat w gminach, niebawem będzie wnioski rozpatrywać.
Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas!