46-latka zatrudniła się jako sprzątaczka w jednym z domów w Golubiu-Dobrzyniu. Miała pomagać starszemu małżeństwu w codziennych obowiązkach. Porządkując mieszkanie zabrała schowane w kasetce pieniądze, które jej pracodawcy odkładali na leczenie i zniknęła.
Kobieta przywłaszczyła sobie 10 tysięcy złotych. We wtorek została zatrzymana i trafiła do aresztu. Miała prawie trzy promile. Policjanci odzyskali siedem tysięcy złotych. Resztę złodziejka zdążyła już wydać na żaluzje, tapety i perfumy.