Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego to jeden z kluczowych dokumentów dla miasta. Wskazuje, jak można zabudować lub zagospodarować dany teren, czy np. może być przeznaczony pod usługi, handel bądź budownictwo mieszkaniowe. W ten sposób władze Torunia mogą wpływać na to, jak w przyszłości będzie wyglądać miasto. - Opracowywanie studium potrwa dwa lata - mówi Anna Stasiak, szefowa Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.
Wnioski do MPU będzie można zgłaszać do końca br. Rada Miasta ostatni raz zmieniała studium w maju 2006 r. Dokument jest już częściowo nieaktualny i wymaga wielu zmian. W ciągu ostatnich lat do MPU wpłynęło 138 wniosków o zmianę planów zagospodarowania oraz 18 - o korektę studium. Miasto odrzuciło kolejno 78 oraz 12 propozycji.
- Wniosek jest prosty - mówi Krzysztof Makowski, radny LiD. - Mieszkańcy Torunia w wielu przypadkach chcą czego innego niż władze. Uważam, że przy opracowywaniu zmian w studium, powinniśmy jeszcze raz rozpatrzyć wnioski odrzucone w ostatnich miesiącach. Warto też pomyśleć o zmianie systemu konsultacji.
- Musimy częściej iść na kompromis - twierdzi Bartłomiej Jóź-wiak z klubu PO. - Inaczej wielu potencjalnych inwestorów ucieknie do innych miast.
Prezydent Michał Zaleski zapowiedział, że prace nad studium będą przebiegały zgodnie z przepisami. Jakie propozycje mogą trafić do MPU? W ostatnich latach mieszkańcy występowali o usunięcie z miejskich planów trasy średnicowej na wysokości Rubinkowa, a także planowanego połączenia tego traktu z Szosą Lubicka, które ma biec przez targowisko oraz boisko do piłki nożnej.
Pojawiły się propozycje, aby w pobliżu Centrostalu wybudować mieszkania. Wskazano też miejsca dla centrów handlowych powyżej 2 tys. m kw. Chodzi o tereny przy dworcu PKP Toruń Główny oraz po Tormięsie. Pierwszym z projektów są zainteresowani kolejarze, a drugim firma Libra Project, która na rogu Targowej i Lubickiej chce wybudować galerię Brama Jakubska. Przyszłość tych inwestycji zależy przede wszystkim od zapisów studium.
(WG)
