Na tak spektakularne dowody poparcia rozgłośnia toruńskich redemptorystów nie mogła dotąd liczyć jeszcze nigdy. Z krótką wizytą, specjalnie na uroczystości rocznicowe przyleciał do Torunia śmigłowcem sam premier powitany entuzjastycznie przez tłum zgromadzony w kościele redemptorystów. Burzę oklasków uciszać musiał sam o. Tadeusz Rydzyk.
Niedawne kontrowersje związane z działalnością rozgłośni całkowicie ucichły. Goszczący w Toruniu arcybiskup Sławoj Leszek Głodź szef Zespołu ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja stwierdził, że ze strony konferencji episkopatu "jest pełne zrozumienie". Arcybiskup dostrzegł w Radiu siłę "ewangelizacji, katechizacji, służenia prawdzie".
Nie było też kontrowersji w kolejce do składania wieńców pod ufundowanym przez Jana Kobylańskiego 4-metrowym pomnikiem Jana Pawła II przy Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej (trzecim z kolei w Toruniu). Obok siebie stanęli minister Przemysław Gosiewski, nowo wybrany marszałek województwa, prezydent Torunia, przewodnicząca KRRiTV, senatorowie (z Ryszardem Benderem na czele), posłowie i ambasadorowie Meksyku i Urugwaju.
Oprawę artystyczną zapewnił Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego serwując zgromadzonym w kościele wiązankę pieśni narodowych i patriotycznych - m.in. "Przybyli ułani pod okienko" i "Rotę". Zgodę na darmowy występ zespołu wydał dyrektor depertamentu wychowania i promocji w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Aby "przekaz był atrakcyjniejszy", Telewizja Trwam otrzymała wsparcie od Komendy Miejskiej Straży Pożarnej, która gratis udostępniła kamerzystom najwyższą ze swoich drabin (- Kiedy można, staramy się pomagać - mówi rzecznik toruńskich strażaków).
Kilka ulic zamknięto, aby autokary wiozące "rodziny Radia Maryja" z całej Polski miały łatwiejszy dojazd do budynków Radia. - To wspaniałe, że możemy wreszcie świętować urodziny Radia Maryja w wolnej Polsce - zachwycało się starsze małżeństwo z Ostrołęki.
Dziennikarzom mediów nie związanych z o. Rydzykiem odmówiono wstępu na teren uroczystości. Młodzi mężczyźni ze straży porządkowej pilnowali wejścia do namiotów i stoisk, na których serwowano bigos, literaturę, tunery do odbioru telewizji Trwam. Tych, których uznali za dziennikarzy wypraszali.
Po południu, w kościele św. Józefa, odprawiona została uroczysta msza św. W obchodach jubileuszu Radia udział wzięło ok. siedmiu tysięcy gości z kraju i zagranicy.
Premier o rozgłośni
- Radio Maryja podczas ostatnich trudnych 15 lat odegrało ogromną rolę w dziejach Polski i Kościoła rozumianego jako wierni - powiedział wczoraj w Toruniu premier Jarosław Kaczyński.
- 15 lat temu podjęto coś, co wydawało się niemożliwe do przeprowadzenia, niemożliwe do zbudowania. Powstała niewielka rozgłośnia w Polsce, w której trwało bardzo wielkie moralne zamieszanie - mówił. Moment, w którym powstało Radio Maryja, to "był czas, w którym polskość przeciwstawiano europejskości, a jedynie europejskość miała być naszą przyszłością". Z nauki, która płynęła wówczas "z ogromnej części środków masowego przekazu" miało wynikać jedno: "Ci, którzy wierzą, ci którzy łączą polskość z wiarą, ci którzy są przywiązani do naszych tradycji, mają się znaleźć na marginesie naszego życia, a w szczególności na marginesie życia publicznego. Na marginesie tego życia miał znaleźć się także Kościół" - podkreślił premier.
Ocenił, że Radio Maryja dodało przez te trudne lata ludziom otuchy i nadziei. Radio powstało, gdy "trwała antypolska ofensywa", a "wielu ludzi związanych z Kościołem nie miało żadnego punktu oparcia". Wtedy - podkreślił - powstało i rozwija się nadal Radio Maryja. "Rozwija się w niebywałym tempie, rozwija się dzięki ogromnej energii, niebywałej determinacji ojców redemptorystów, ale przede wszystkim ojca dyrektora Rydzyka".
Według Jarosława Kaczyńskiego, Radio Maryja to rozgłośnia, ale przede wszystkim ruch społeczny, który z jednej strony "daje odpór potężnemu atakowi, z drugiej potrafi ocalić bardzo wielu rodaków od zwątpienia, a także od odejścia od wartości".
Premier podkreślił, że zachodzące od jakiegoś czasu zmiany w kraju nie byłyby możliwe bez Radia Maryja. W jego ocenie, w Polsce nie udało się dokonać dotychczas zmiany generalnej, zmiany charakteru polityki, tak aby "była to polityka solidarna, oparta o wartości, zwrócona ku zwykłemu człowiekowi, nie tylko ku tym, którym się udało - z takich czy innych względów".
Jeśli dziś podjęta jest taka próba zmiany, to trzeba powiedzieć: "Nie byłoby tego bez Radia Maryja, to nie byłoby możliwe. Nie byłoby tego bez rodzin Radia Maryja, nie byłoby tego bez owych "moherowych beretów".