Propagandziści ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego nazywali kazania ks. Jerzego i msze z jego udziałem „seansami nienawiści” i „pozaprawnymi wiecami politycznymi”. Oskarżano go o polityczny fanatyzm, eskalowanie antypaństwowych wystąpień i szczucie przeciwko legalnym władzom!
Lista zarzutów na tym się nie kończyła. Wytaczano prawdziwe „armaty”, pomawiając duchownego o posiadanie broni, gromadzenie i kolportaż nielegalnych wydawnictw, malwersacje finansowe, a nawet niemoralne prowadzenie się.
Solą w oku ówczesnej władzy (wprowadzając 13 grudnia 1981 r. stan wojenny rządzący wypowiedzieli narodowi wojnę) było to, że ks. Popiełuszko stał się duszpasterzem robotników Huty Warszawa i pracowników służby zdrowia, że prowadził działalność na rzecz pomocy internowanym i ich rodzinom, ludziom wyrzucanym z pracy, a nawet z kraju.

Z czego zasłynął ks. Jerzy Popiełuszko?
Fizycznie herosem ks. Jerzy nie był, zdrowie też mocno szwankowało (po dobyciu służby wojskowej ciężko zachorował). Z tego też powodu, po latach spędzonych w kilku parafiach (m.in. w Ząbkach i Aninie), został skierowany do kościoła pw. św. Stanisława Kostki jako rezydent.
„Przyszedł do parafii prosty, nieśmiały, jakby zalękniony” – wspominał młodego duchownego ks. Teofil Bogucki, proboszcz żoliborskiej świątyni.
Poza rzeszami wiernych, którzy na odprawiane przez ks. Popiełuszkę msze za ojczyznę zjeżdżali z całego kraju, regularnie chodzili funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa i jej tajni współpracownicy. Nagrywali kazania, by je w „firmie” gen. Czesława Kiszczaka skrupulatnie analizować. Co rozumieli z takich fraz jak np.: „Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno. Zachować godność człowieka, to pozostać wolnym nawet przy zewnętrznym zniewoleniu". Albo: „Chcemy, by państwo zrozumiało, że może być silne tylko w oparciu o społeczeństwo. A do tego prowadzi droga przez poszanowanie człowieka, jego sumienia i przekonań".
Działalność ks. Jerzego Popiełuszki
Alfons Popiełuszko (duchowny zmienił imię na Jerzy) był trzecim, z pięciorga dzieci Marianny i Władysława. Urodził się 14 września 1947 r. na Podlasiu (wieś Okopy koło Suchowoli). Od dzieciństwa był ministrantem. Po maturze w 1965 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie. Służbę wojskową odbywał w specjalnej jednostce dla kleryków w Bartoszycach. Kleryk - żołnierz Jerzy Popiełuszko wyróżniał się wielką odwagą w obronie swoich przekonań, co powodowało różne szykany. Święcenia kapłańskie z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego przyjął 28 maja 1972 r.
Sierpień 1980 r. okazał się czasem przełomu w życiu ks. Jerzego. Wtedy został duszpasterzem hutników warszawskich. W każdą niedzielę odprawiał dla nich mszę św. Zorganizował swoistą "szkołę" dla robotników. Prowadził dla nich katechezę, ale także poprzez cykle wykładów chciał pomóc im zdobyć wiedzę z różnych dziedzin - historii Polski i literatury, społecznej nauki Kościoła, prawa, ekonomii, a nawet technik negocjacyjnych. Do ich prowadzenia zapraszał specjalistów. Uczestnicy tych niezwykłych zajęć - robotnicy z największych warszawskich fabryk - mieli specjalne indeksy, a nawet zdawali kolokwia.
Działalność księdza Jerzego sprawiła, że stał się celem niewybrednych ataków władz. Mnożyły się zdarzenia, mające służyć zastraszeniu powszechnie szanowanego kapłana, także poprzez powodowanie zagrożenia jego życia. Dwukrotnie włamano się do Jego mieszkania, nieustannie śledzono, niszczono samochód, nieznani sprawcy wrzucili do mieszkania ładunek wybuchowy. W końcu zdecydowano zabić księdza. Pierwszy atak miał miejsce 13 października 1984 r. - tego dnia ks. Popiełuszko wracał samochodem z Gdańska. W szybę auta kamień rzucił esbek Grzegorz Piotrowski, przyszły morderca duchownego. Był też plan pozbawienia życia księdza poprzez wyrzucenie go z pociągu!
Morderstwo ks. Jerzego Popiełuszki
19 października 1984 r. zbrodniczy plan się udał. Tego dnia ks. Popiełuszko przyjechał do Bydgoszczy. W kościele pw. Świętych Polskich Braci Męczenników miał odprawić mszę św. (ostatecznie tak się nie stało, poprowadził różaniec). Źle się czuł, miał temperaturę, po mszy chciał jak najszybciej wracać do Warszawy. Nie pozwolił, by go eskortowano do stolicy. W drodze do Toruniu, w Górsku, samochód prowadzony przez Waldemara Chrostowskiego został zatrzymany przez „przebierańców z SB”. Chrostowski, mimo że został zakuty w kajdanki, wyskoczył z auta esbeków, w kufrze fiata pozostał związany i pobity ks. Popiełuszko. Skrępowany sznurem, z workiem kamieni przywiązanym do nóg został wrzucony do Wisły we Włocławku, na tamie. Jego ciało, po 11 dniach, wydobyli nurkowie.
Ks. Jerzy Popiełuszko spoczął 3 listopada przy swojej parafii – duchownego żegnały setki tysięcy ludzi.

Kto zabił ks. Jerzego Popiełuszkę?
Oprawcami i mordercami byli oficerowie SB: Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski i Leszek Pękala. Oprócz nich na ławie oskarżonych zasiadł płk Adam Pietruszka, zastępca dyrektora IV departamentu MSW. 27 grudnia 1984 r. rozpoczął się ich proces w Sądzie Wojewódzkim w Toruniu.
W trakcie „reżyserowanego” procesu nie ujawniono, kto był mózgiem tej odrażającej zbrodni. Prawdy o tzw. sprawstwie kierowniczym nie przyniosły też śledztwa prowadzone od 1990 r. Nic nie wskazuje, by w tej kwestii coś się miało zmienić.
6 czerwca 2010 r. beatyfikowano sługę bożego ks. Jerzego Popiełuszko.
***
Przeczytaj także:
77 lat temu urodził się ksiądz Jerzy Popiełuszko. Niezwykle ważna postać w historii Polski
