- Tutaj wszystko można załatwić w ciągu jednego dnia. Całość trwa góra trzy, cztery godziny - wyznaje Sylwia Brudnicka, którą spotkaliśmy na korytarzu Urzędu Celnego w Inowrocławiu. Wszyscy petenci czekający w kolejce podkreślają, że sprawy celne w Inowrocławiu załatwia się o wiele szybciej niż w Bydgoszczy.
- Podróż w obie strony kosztuje. A tam nic w jeden dzień się nie załatwi. Bywa, że trzeba tam kursować nawet trzy dni - dodaje inny petent. Wszyscy nasi rozmówcy zgodnie potwierdzają, że nie wyobrażają sobie, by Urząd Celny w Inowrocławiu przestał istnieć.
Szukają oszczędności
Ministerstwo Finansów szuka jednak oszczędności. Coraz głośniej mówi się więc o likwidacji niektórych oddziałów celnych. Pod lupę trafiła też działalność Oddziału Celnego w Inowrocławiu. Jak informuje Wojciech Baranowski, dyrektor Izby Celnej w Toruniu, koszty utrzymania inowrocławskiej placówki znacznie odbiegają od średniej krajowej. - W obecnym stanie rzeczy jego istnienie stoi pod znakiem zapytania - wyznaje.
Przedstawiciele firm, które są częstymi gośćmi urzędów celnych zwrócili się o wsparcie do starosty Tadeusza Majewskiego. Na spotkanie przybyli między innymi przedstawiciele Ciechu, Cykorii i Huty Irena. Starosta obiecał pomoc i słowa dotrzymał. Zaproponował, że przekaże nieodpłatnie Urzędowi Celnemu pomieszczenia w Latkowie, w których jeszcze niedawno mieścił się Zarząd Dróg Powiatowych.
- Uważam, że dzięki temu koszty związane z utrzymaniem oddziału celnego będą ograniczone do minimum. Mam nadzieję, że dzięki temu urząd ten dalej będzie funkcjonował na terenie naszego powiatu - mówi starosta.
Strzał w "dziesiątkę"
Dyrektor Baranowski przyjął tę propozycje z zadowoleniem. Okazuje się bowiem, że Urząd Celny płaci rocznie za wynajem pomieszczeń przy ulicy Magazynowej ponad 85 tysięcy złotych.
- Zmiana siedziby Oddziału Celnego w Inowrocławiu spowoduje zmniejszenie kosztów jego utrzymania o około 75 procent, co wyraźnie zwiększy rentowność jednostki. Planowana zmiana siedziby uzyskała również wstępną akceptację Ministerstwa Finansów - mówi Baranowski.
Do rozwiązania pozostaje jeszcze jeden problem. - Poza diametralnym zmniejszeniem kosztów należy jeszcze zwiększyć obciążenie pracą Oddziału w Inowrocławiu - tłumaczy. Zapewnia jednak, że odpowiednie kroki w tym celu zostały już podjęte.