Grupa około 60 migrantów w okolicy Usnarza Górnego podjęła w niedzielny wieczór próbę sforsowania zasieków na granicy polsko-białoruskiej.
Cudzoziemcy używali kijów i rzucali kamieniami w funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy Wojska Polskiego. Jeden z żołnierzy został uderzony przez cudzoziemca gałęzią w twarz, a drugi kamieniem w twarz. Obaj musieli zostać przewiezieni do szpitala w Białymstoku. Ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Już opuścili szpital - powiedziała na antenie Radia Białystok ppor. Anna Michalska, rzecznik prasowa Straży Granicznej.
W zdarzeniu lekko ucierpieli także funkcjonariusze SG. Ostatecznie migrantom nie udało się wkroczyć na terytorium RP. Jak dodaje ppor. Michalska, wśród grupy migrantów funkcjonariusze SG rozpoznali m.in. żołnierzy białoruskich w cywilnych ubraniach.
To już kolejna próba siłowego przekroczenia granicy przez migrantów. W sobotę, cudzoziemcy również próbowali przedrzeć się do Polski w okolicy Usnarza Górnego. Grupa ok. 70 agresywnie zachowujących się osób (m.in. rzucający kamieniami) usiłowała bezskutecznie przedrzeć się na terytorium Polski.
Od soboty, 23.10, w koczowisku po stronie białoruskiej (Usnarz Górny) nie ma już żadnych osób. Pozostały namioty, miejsca pilnują służby białoruskie.
