"Mam do zaoferowania książeczki do celów sanitarno-epidemiologicznych. Koszt razem z wysyłką książeczki z orzeczeniem lekarskim – 120 zł" - takich ogłoszeń można w sieci znaleźć wiele.
Problem opisuje "Gazeta Wyborcza". Jak czytamy, na wyniki z sanepidu trzeba czekać nawet tydzień. Okazuje się jednak, że problem można załatwić inaczej i kupić wyniki badań lub gotowe orzeczenie lekarskie.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach pytana o proceder sprzedaży w sieci zaświadczeń sanepidu odpowiada, że nie jest ona organem właściwym do podjęcia działań w zakresie ustalenia autentyczności dokumentacji medycznej. "W przypadku podejrzenia fałszowania ww. dokumentacji sprawą winny zająć się organy ścigania” – czytamy.
Z kolei Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego, mówi krótko: to nie jest nasza sprawa.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zdębieliśmy na widok Karoliny Szostak w stroju kąpielowym. Ciało bogini! [ZDJĘCIA]
- Przyglądamy się odmienionej Viki Gabor. Pytają 16-latkę o nowy kolczyk
- Odwiedziliśmy miejsce, w którym mieszkał Stanisław Mikulski. Żył w takich warunkach
- Loska pochłania lody na środku ulicy. Zero litości dla słodkiego rożka [ZDJĘCIA]