https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! W kwietniu 2017 tramwaje do Fordonu nie pojadą

Mateusz Mazur
Dokładnie 23 czerwca na trasie do Fordonu tory wygięły się, jakby były wykonane z plasteliny. Miejsce awarii naprawiono doraźnie. Kilkupunktowy harmonogram określił kolejne zadania, które mają zapobiec pojawianiu się kolejnych problemów na nowej trasie.
Dokładnie 23 czerwca na trasie do Fordonu tory wygięły się, jakby były wykonane z plasteliny. Miejsce awarii naprawiono doraźnie. Kilkupunktowy harmonogram określił kolejne zadania, które mają zapobiec pojawianiu się kolejnych problemów na nowej trasie. Tomasz Czachorowski
Oficjalny harmonogram robót, dotyczących naprawy wyginających się szyn na trasie do Fordonu zakłada chwilowe zamknięcie trasy.

Po tym, jak podano przyczynę poważnej awarii na trasie do Fordonu fachowcy ustalili oficjalny harmonogram i zakres robót. Składa się on z kilku punktów. Termin ostatnich działań przypada na kwiecień przyszłego roku.

Na przełomie czerwca i lipca robotnicy głównie zajęli się wyprostowaniem torów i spawaniem miejsc, które były uszkodzone. Prace były prowadzone każdej nocy, by nie zamykać ruchu tramwajowego. Na wysokości ulicy Lewińskiego oraz ronda Misji Pokojowych ONZ ograniczono prędkość pojazdów szynowych do 10 kilometrów na godzinę.

Naprawa była jednak doraźna. Na razie na szczęście z torowiskiem nie dzieje się nic złego. Nadzór inwestycji liczy, że to ostatnia tego typu przygoda z infrastrukturą. Ale stu procentowej gwarancji nikt nie daje.

Obecnie trwa typowo papierkowa robota. Specjaliści dokonują dodatkowych obliczeń, dotyczących naprężeń szyn na łuku w ciągu ulicy Lewińskiego i odpowiedniego doboru oraz wymiany tzw. przyrządów wyrównawczych. Przypomnijmy, że cała afera z torowiskiem w Fordonie według fachowców skupia się właśnie na tym elemencie. Wspomniany łuk ma około 500 metrów, co w środowisku kolejowo-tramwajowym jest raczej rzadkim zjawiskiem. Z tego względu przyrządy wyrównawcze ułożono w dalszej odległości od siebie i to miało być główną przyczyną pojawienia się kłopotów na trasie.

Do najbliższej soboty nadzór ma poznać wyniki obliczeń oraz kwotę za jaką będzie trzeba zakupić dodatkowe elementy. Termin realizacji dostawy nie powinien być raczej problemem, bo zająć ma się nią jedna z bydgoskich firm.

Kolejnym etapem remontu będzie już sama wymiana przyrządów wyrównawczych. Spółka Tramwaj Fordon chce, żeby doszło do tego do końca września. Prace w uzgodnionych lokalizacjach będą prowadzone w czasie, gdy tramwaje nie kursują.

ZOBACZ KONIECZNIE. Strzał w pizzerii w Chojnicach. Nie żyje mężczyzna [zdjęcia, wideo]

Następnymi sprawami robotnicy zajmą się już po zimie. Pozostałe elementy szyn po montażu nowych przyrządów wyrównawczych zostaną dospawane w kwietniu przyszłego roku. W tym samym miesiącu w określonych miejscach całe torowisko zostanie dociążone tłuczniem. I tutaj pojawia się problem, bo tych prac w nocy już się nie uda wykonać. Oznacza to, że nowa trasa będzie musiała zostać zamknięta dla pasażerów.

- Szacujemy, że mogłoby to potrwać dwa, maksymalnie trzy weekendy kwietnia - twierdzi Maciej Kozakiewicz, prezes spółki Tramwaj Fordon. To ma być ostatni element naprawy.

Do feralnej awarii doszło pod koniec czerwca. W godzinach popołudniowych szyny wygięły się w dość nienaturalny sposób na kilkumetrowym odcinku. Naruszone zostały też betonowe podkłady, które utrzymują torowisko. Przez kilka godzin ruch tramwajów pomiędzy stacją Bydgoszcz Wschód, a pętlą Przylesie był wstrzymany.

Dwukrotnie na temat przyczyn awarii dyskutowali przedstawiciele nadzoru inwestycji, wykonawcy, Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej oraz MZK. Na drugim z nich wszystkie strony doszły do porozumienia. Dość nerwowa dyskusja w sprawie linii tramwajowej do Fordonu odbyła się także w czasie ostatniej przed wakacjami sesji Rady Miasta.

Pogoda na dzień (13.07.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PYTALSKI

A TEGO ŁUKU  TO WCZEŚNIEJ NIE BYŁO ??????? MIARY ZABRAKŁO CZY CO ?????????

d
dwumiastowy

Na inwestycjach się oszczędza a buduje się wielką administrację z dwoma stolicami. Czy ktoś policzył ile podatnika kosztuje małe województwo z dwoma stolicami?

J
Janusz

Cała trasa nadaje się do wyrównania Plasserem. Rzuca na torowiskach na boki podczas jazdy, a co będzie za 5-10 lat? Dlaczego w Gdańsku, Poznaniu czy Warszawie tramwaje jadą równiutko jak po stole? Bo torowisko nie tylko się podbija ale także nasuwa żeby tramwajami nie bujało na boki. Na wąski tor powinna być zakupiona taka maszyna bo jest bardziej podatny na odkształcenia. I to nie tylko na trasie na Fordon tak buja. Wiele odcinków po kapitalnym remoncie też nadaje się do wyrównania. Niestety stan nowych torowisk pozostawia wiele do życzenia a mają służyć przez 20-30 lat i przez tyle lat mamy jeździć bujając się na boki? Może prezydent Bruski zamiast wydawać miliony na płytę Starego Rynku raczy kupić taka maszynę Plasser do podbijania i nasuwania torów żeby jeździło się nam pasażerom bardziej komfortowo?

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Uwaga! W kwietniu 2017 tramwaje do Fordonu nie pojadą
g
gość

Samo wyznaczenie trasy tramwaju pokazuję tę taniochę.

d
dwumiastowy

Nie wiem czy 200 baniek to tak tanio bez kompletu nowych tramwajów tak buduje się dwumiasto bo to było w ramach sztandarowego programu PO BitCity.

a
anty
W dniu 13.07.2016 o 09:17, AdamM napisał:

Efekt idiotyzmu przetargowego: jak najtaniej, to skutek

 Najtaniej? Poproszę o konkrety.....

C
CIEKAWSKI

A TEGO " 'WYJĄTKOWEGO  ŁUKU " TO PRZED KŁADZENIEM TORÓW WIDAĆ NIE BYŁO ????????

ON TAK SIĘ POJAWIŁ RAPTOWNIE   ??????????

TAK TYLKO PYTAM  .....

A
AdamM

Efekt idiotyzmu przetargowego: jak najtaniej, to skutek

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska