Dlaczego miejscem kultu religijnego zająć się muszą specjaliści od bezpieczeństwa? Bo zdaniem mieszkańców Przechowa, kapliczka stwarza niebezpieczeństwo na drodze. Zgłaszali nam to podczas akcji "Tu się żyje".
Kierowcy nie widzą dzieci jadących na rolkach
Kapliczka św. Mikołaja, która stoi u zbiegu ulic Sportowej i Jaśminowej (przy straży pożarnej) martwi Mariolę Gajdę z Przechowa (na zdjęciu). - Stoi w fatalnym miejscu - uważa pani Mariola. - Wielokrotnie widziałam dzieci, jadące po chodniku na rowerkach czy rolkach, które nie pomyślą o tym, że kierowca zbliżający się do ul. Sportowej nie jest w stanie ich dostrzec. Jestem za tym, żeby przenieść kapliczkę, zanim dojdzie do nieszczęścia. Jest bardzo ładna, ale zdrowie bierze górę. Trzeba postawić kapliczkę bliżej straży pożarnej.
Raz dziecko wpadło na maskę samochodu
Zbigniew Grajewski z Przechowa nie przenosiłby kapliczki, ale przyznaje, że trzeba mieć ją na uwadze. To ważna podpowiedź dla kierowców. - Żona mówiła, że raz dziecko wpadło jej na maskę samochodu. Na szczęście, nic się nie stało. Dzięki Bogu, dojeżdżając do ulicy Sportowej, kierowca musi zwolnić - zauważa Zbigniew Grajewski.
Jeśli macie rację, będziemy naciskać
Zanim kapliczka będzie przeniesiona, trzeba jeszcze udowodnić, że mieszkańcy mają rację. Sprawdzą to strażnicy miejscy. - Jeśli uznamy, że obawy przechowian są uzasadnione, będziemy naciskać, żeby kapliczka zmieniła lokalizację - obiecuje Roman Witt, komendant straży miejskiej w Świeciu. Deklaruje przy tym poruszyć ten problem podczas posiedzenia stowarzyszenia "Bezpieczny powiat świecki", którego jest wiceprezesem.
Warto dodać, że stowarzyszenie to skupia wysiłki przede wszystkim na bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego. Będą obradować w przyszłym tygodniu.