Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pouczają, ale nie raportują, dlaczego. Po kontroli NIK w bydgoskiej Straży Miejskiej

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Kontrolerzy NIK przeanalizowali pracę bydgoskich strażników miejskich w latach 2019-2022. Zwrócili uwagę, że w dokumentacji brakuje uzasadnień udzielania pouczeń. SM odpowiada: "Nie złamano prawa"
Kontrolerzy NIK przeanalizowali pracę bydgoskich strażników miejskich w latach 2019-2022. Zwrócili uwagę, że w dokumentacji brakuje uzasadnień udzielania pouczeń. SM odpowiada: "Nie złamano prawa" Dariusz Bloch
Strażnik miejski może dać pouczenie, ale musi to później uzasadnić w dokumentach. Takie stanowisko zaznaczyli kontrolerzy NIK, którzy badali postępowania prowadzone przez Straż Miejską w Bydgoszczy. Dopatrzyli się, że nie wszyscy strażnicy to robią. Rzecznik SM odpowiada: Nie został naruszony żaden akt prawa.

- Nie zgadzamy się z wnioskiem z wystąpienia pokontrolnego NIK-u - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli wzięli pod lupę postępowania z lat 2019-2022, prowadzone przez bydgoskich strażników. Dopatrzyli się, że strażnicy udzielając pouczeń, nie uzasadniają później, dlaczego ten sposób zakończyli interwencję. W notatnikach służbowych brakowało przesłanek uzasadniających takie decyzje. Badanych postępowań było 30, a rzekome uchybienia znaleziono w 17.

Zobacz wideo: Policyjny dron obserwował kierowców. Posypały się mandaty

od 16 lat

"W pozostałych przypadkach - czytamy w raporcie pokontrolnym NIK-u - odnotowano okoliczności uzasadniające zastosowanie pouczenia np. wyrażenie skruchy, przyjazd sprawcy wykroczenia z dzieckiem do lekarza, przestawienie pojazdu, posprzątanie miejsca, w którym popełniono wykroczenie." Dwie z trzech strażniczek miejskich miały wyjaśnić, że obowiązujące w SM w Bydgoszczy procedury nie nakładały na nie takiego obowiązku. - Jedna wskazała, że z uwagi na upływ czasu od interwencji nie pamięta, jakim przesłankami kierowała się udzielając pouczenia - informują kontrolerzy z NIK.

Bo prawo nie nakazuje pisania uzasadnień

To Cię może też zainteresować

Komendant SM podkreślił, że "decyzję o zastosowaniu środków oddziaływania wychowawczego podejmuje strażnik w oparciu o przesłanki zawarte w art. 33 k.w. odnoszącym się do ogólnych dyrektyw wymiaru kary". NIK punktuje również, że s SM nie
prowadzono rejestru osób wobec których zastosowano środki oddziaływania wychowawczego (do których zaliczane się również pouczenia).

- Wnioski NIK-u są zadziwiające, ponieważ w swoim wystąpieniu pokontrolnym urząd nie powołuje się na żadne przepisy dotyczące konieczności formułowania uzasadnień w stosowaniu pouczeń - mówi rzecznik Arkadiusz Bereszyński. - Nie robi tego z prostej przyczyny. Takie przepisy po prostu nie istnieją. Sami w naszym odwołaniu prosiliśmy o wskazanie takiego aktu prawnego, który by taki obowiązek nakładał.

Komendant bydgoskiej straży miejskiej, Jacek Anhalt złożył odwołanie od wystąpienia kontrolerów NIK-u, ale nie zostało ono uwzgędnione. - W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo z uzasadnieniem, iż praktyka przyjęta przez strażników miejskich jest niejednolita, niektórzy uzasadniali stosowanie pouczeń, inni nie. NIK zaleca zatem, by we wszystkich przypadkach stosować uzasadnienia pouczeń. Najważniejsze jednak dla nas, kluczowe jest, że NIK ostatecznie wyraża zdanie, iż "Nie ma wątpliwości, że nie został naruszony żaden akt prawa powszechnie obowiązującego".

Odnośnie postępowań mandatowych kontrolerzy ocenili, że były prowadzone rzetelnie i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. To z naszego punktu widzenia jest najważniejsze.

Jest praca w straży

W latach 2019-2021 SM w Bydgoszczy ujawniła łącznie 64 003 wykroczenia. W 2019 r. było ich 18 748, w 2020 r. 20 872, a w 2021 r. 24 383. Najwięcej dotyczyło czynów przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji oraz przeciwko urządzeniom użytku publicznego. Drugą pod względem liczebności kategorią wykroczeń były te dotyczące spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Trzecią kategorią - palenia papierosów na przystankach i w innych miejscach publicznych.

W 2019 roku 8 292 osób ukarano mandatem, w 178 przypadkach skierowano wniosek do sądu, rok później mandatów wystawiono 9 829, a do sądu skierowano 192 sprawy. W 2021 roku te liczby to odpowiednio: 13 349 i 223. Kontrolerzy zwrócili uwagę, że liczba wystawionych mandatów zwiększała się z roku na rok, mimo że strażników miejskich ubyło. W 2019 r. średnia roczna liczba strażników wynosiła 165, w 2020 r. 156, a w 2021 r. 157.

- W grudniu 2022 roku było nas równe 200 osób - mówi Arkadiusz Bereszyński. - Oczywiście w tej liczbie są zarówno strażnicy odbywający codziennie służbę, ale i pracownicy cywilni, łącznie z tymi, którzy obsługują miejski monitoring. A to od nich w dużej mierze zależy to, gdzie i kiedy interweniujemy - zaznacza rzecznik.

Jeszcze w tym roku mundurowych w SM ma być więcej. Na stronie BIP bydgoskiej Straży Miejskiej znajduje się ogłoszenie o naborze na pięć stanowisk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska