https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uzależnienie sprzedają hurtem. Czyli kujawsko-pomorska fala narkotyków

mc
Narkotyki trafiają do policyjnyjnego laboratorium. Nakaz ich zniszczenia wydaje sąd.
Narkotyki trafiają do policyjnyjnego laboratorium. Nakaz ich zniszczenia wydaje sąd. Policja
Kilogram amfetaminy, dwa i pół kilo marihuany - to nie roczne podsumowanie łupów przechwonych przez policję od ulicznych dilerów. Tyle towaru mieli przy sobie pośrednicy ujęci w ostatnich dniach. Nasze ulice zasypuje lawina prochów.

Policjanci z Sępólna Krajeńskiego chcą zatrzymać pędzącego golfa. Kierowca mijając radiowóz przyśpiesza, a chwilę później mundurowi, którzy rzucili się w pościg, widzą, że przez okno ściganego wozu wylatuje czarny worek. Na łuku drogi rozpędzony golf wypada na pobocze i dachuje.

Chwilę później policjanci otwierają wyrzuconą czarna paczkę. Nie wierzą własnym oczom; w środku jest ponad 2,5 kg marihuany.

Inny przykład. Też z ostatnich dni. W autobusie miejskim w Bydgoszczy kryminalni z wydziału zwalczania przestępczości narkotykowej zatrzymują od dawna obserwowanego dilera. Ma przy sobie kilo czystej amfetaminy. Trzymał ją w reklamówce, niczym zakupy zrobione w markecie.

Przeczytaj także: Diler z Tczewa zatrzymany. W mieszkaniu miał mnóstwo narkotyków i... sterydy

Prochy to produkt lokalny

Skąd pochodziły te narkotyki? To badają śledczy policji i prokuratury. - Jest bardzo prawdopodobne, że narkotyki produkowane w Polsce, to towar eksportowy - przyznaje jeden z funkcjonariuszy.

Wiadomo na pewno, że za granicę miały wyjechać narkotyki, które wiosną tego roku przechwycili policjanci Centralnego Biura Śledczego z Bydgoszczy. Była to jednak z najszerzej zakrojonych akcji tego typu. Wpadł wtedy 35-letni diler z Inowrocławia, a jego zeznania pozwoliły na zlikwidowanie profesjonalnego laboratorium amfetaminy w wielkopolskiej Kuźnicy Czartkowskiej.

Sam zatrzymany wpadł na gorącym uczynku, gdy kupił od podstawionego pośrednika substancję BMK, czyli płynną bazę do produkcji najwyższej jakości amfetaminy. Miała trafić do Niemiec.

Heroina, towar luksusowy

Śledczy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy potwierdzają, że polska amfetamina trafia na zachód. Kupuje ją cała Skandynawia, a także klienci między innymi z Holandii. Zkolei tak zwane twarde narkotyki trafiają do nas już rzadziej.

- Główny kanał przerzutowy kokainy wiedzie prawie wyłącznie z Kolumbii przez Gdańsk - wyjaśnia Marek Dydyszko, zastępca prokuratora okręgowego. - Z kolei naprawdę rzadko spotyka się w Polsce heroinę. To w tej chwili już produkt luksusowy. Jeżeli już do nas dociera, to na konkretne zamówienia klientów. Ten proceder szalenie trudno wykryć.

Celnicy się nie nudzą

Osoby będące ogniwami w łańcuchu przerzutowym mają świadomość, że ich życie zależy od... ich dyskrecji. Przepływ narkotyków z Polski na Zachód jest łatwiejszy od 2004 roku, gdy wstąpiliśmy do strefy Schengen. Otwarcie granic nie oznacza jednak, że przemytnicy mogą spać spokojnie.
Toruńskim funkcjonariuszom Służby Celnej udało się przerwać szlak przerzutowy Wschód-Zachód, którym kursowały prochy.

- W kwietniu 2011 roku na drodze nr 16 pod Grudzią-dzem zatrzymaliśmy autobus kursujący na trasie Olsztyn-Paryż - opowiada Mariusz Ziarnowski, rzecznik toruńskiej izby. Funkcjonariusze zdobyli wcześniej informacje o próbie przewozu przemytu narkotyków. Musieli tylko zatrzymać tzw. muła na gorącym uczynku.

- Podczas kontroli dwóch pasażerów zachowywało się nerwowo. Skontrolowaliśmy ich bagaże. Okazało się, że mieli powody do stresu. Przewozili... prezerwatywy wypełnione amfetaminą.

Narkotyki trafiające do policyjnego laboratorium, są pod specjalnym nadzorem. - Nawet policjanci potrzebują specjalnej przepustki, by wejść do magazynu, gdzie są przechowywane zabezpieczone niedozwolone środki - wyjaśnia Maciej Daszkiewicz, z Komendy Wojewódzkiej Policji. - Zniszczenie tych substancji może nakazać tylko sąd.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska